Sidly rozpycha się w Europie

Magdalena GłowackaMagdalena Głowacka
opublikowano: 2025-05-26 20:00

Tysiące pacjentów m.in. w Niemczech, Francji, Włoszech i krajach Beneluksu już korzysta z nowoczesnych opasek polskiego pomysłu pozwalających monitorować stan zdrowia, ale jest plan szerszej ekspansji.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jak działa opaska telemedyczna stworzona przez Sidly?
  • W jakich krajach dostępne są rozwiązania Sidly?
  • Czy Sidly planuje pozyskać kolejne finansowanie?
  • Jakie są możliwości refundacji urządzeń medycznych w Europie?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Osobiste doświadczenia związane z opieką nad chorującą na demencję babcią zainspirowały Edytę Kocyk do stworzenia prototypu systemu umożliwiającgo zdalne monitorowanie stanu pacjenta składającego się z opaski i aplikacji. Wraz z Michałem Pizonem rozwinęła firmę Sidly produkującą urządzenie. W ciągu ponad dziesięciu lat przekształciła się ona ze studenckiego start-upu w skalowalny i rentowny biznes. W 2025 r., opierając się na własnych przychodach firma wdrożyła nowe urządzenie.

Ratunek i profilaktyka

Opaska Sidly nie jest gadżetem mierzącym kroki czy orientacyjny puls, lecz urządzeniem medycznym dostarczającym wiarygodnych danych, z których korzystają placówki opiekuńcze i medyczne. Technologia uzyskała certyfikację medyczną w klasie IIa.

- Certyfikacja stanowi istotną przewagę konkurencyjną Sidly. Wiele urządzeń teleopiekuńczych dostępnych na rynku nie przeszło niezależnej oceny jednostek certyfikujących ani nie było poddanych badaniom klinicznym - zaznacza Edyta Kocyk, prezeska Sidly.

Komercyjna wersja pełni dwie funkcje. Pierwszą z nich jest umożliwienie szybkiej reakcji w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia, takich jak zasłabnięcie czy nagłe pogorszenie stanu zdrowia. Urządzenie wyposażono w przycisk alarmowy oraz automatyczny detektor upadku i omdlenia. Opaska medyczna łączy się z centrum telefonicznym, które ma dostęp do danych medycznych użytkownika. Drugą funkcją systemu jest profilaktyka, czyli monitorowanie parametrów zdrowotnych i wczesne wykrywanie ich pogorszenia.

Jak tłumaczy Edyta Kocyk, zbierane przez opaskę dane są przesyłane na platformę medyczną wykorzystującą algorytmy uczenia maszynowego oraz rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji, i na niej analizowane.

- Obecnie prowadzimy pilotażowe projekty dotyczące m.in. wykrywania zaburzeń rytmu serca oraz bezdechu sennego - mówi Edyta Kocyk.

Z technologii Sidly skorzystało do tej pory ponad 60 tys. użytkowników w około tysiącu instytucji opiekuńczych, samorządowych i zdrowotnych w kraju i za granicą.

Krajowy rynek stanowi istotną część przychodów spółki. W 2022 r. wyniosły one 17,1 mln zł, a w 2023 r. 12,6 mln zł.

- Jesteśmy przed publikacją przychodów za 2024 r., dlatego na tym etapie nie komunikujemy ich publicznie. Mogę jednak powiedzieć, że znacząco wzrósł udział eksportu w naszej działalności - informuje Edyta Kocyk.

Z opaską na eksport

- Stworzyliśmy solidny produkt i rozwinęliśmy działalność w Polsce. Udało nam się również wejść na rynki zagraniczne, gdzie mamy już kilka tysięcy użytkowników - mówi Edyta Kocyk.

W naszym Narodowym Funduszu Zdrowia refundacją objęte są przede wszystkim podstawowe wyroby medyczne wspierające leczenie i codzienne funkcjonowanie pacjentów, a finansowanie usług telemedycznych ogranicza się głównie do osób z chorobami kardiologicznymi. W wielu krajach, m.in. w Niemczech, Szwajcarii i Francji, pacjenci mogą korzystać z refundacji urządzeń i aplikacji medycznych oferowanych przez młode, innowacyjne spółki. W związku z tym krajowe firmy z sektora medtech często współpracują z prywatnymi placówkami medycznymi oraz rozwijają działalność poprzez ekspansję na rynki zagraniczne. Tę drogę obrała m.in. spółka Sidly.

Unowocześniona wersja opaski na rękę została już wdrożona m.in. we Francji i Włoszech. Wprowadzenie produktu w pierwszej kolejności poza Polską wynikało z pozytywnych rezultatów pilotaży u zagranicznych partnerów.

- W Polsce za dystrybucję naszych rozwiązań odpowiada bezpośrednio dział handlowy Sidly, natomiast na rynkach zagranicznych stawiamy na współpracę z lokalnymi partnerami - wyjaśnia Edyta Kocyk.

Dodaje, że na niektórych rynkach spółka rozwija się bardziej strategicznie, jak we Włoszech, gdzie powołała spółkę zależną. We Francji działa poprzez partnera lokalnego, z którym uczestniczy w procesach refundacyjnych.

- Nasze opaski są również dostępne w krajach Beneluksu, Estonii czy Wielkiej Brytanii, gdzie niedawno podpisaliśmy nową umowę dystrybucyjną. Międzynarodowy rozwój to dla nas kluczowy kierunek - dostrzegamy ogromny potencjał w upowszechnianiu polskiej technologii na skalę europejską -twierdzi prezeska Sidly.

Branża przyciąga inwestorów

Początkowo firma Sidly rozwijała się jako projekt finansowany ze środków inwestorów, w tym funduszy venture capital. Obecnie w gronie udziałowców, obok założycieli - Edyty Kocyk i Michała Pizona - znajdują się także JR Holding oraz Rodzinna Fundacja Ossowskich.

Choć spółka nie jest już start-upem i od dwóch lat osiąga rentowność, a wdrożenie nowego produktu zostało sfinansowane z jej własnych pieniędzy, nie wyklucza pozyskania kolejnego zewnętrznego finansowania. Dodatkowy kapitał miałby zostać przeznaczony na rozwój działalności za granicą.

Problemu raczej nie będzie, ponieważ ochrona zdrowia i opieka medyczna to jeden z sektorów najczęściej wybieranych w Polsce przez fundusze venture capital. Jak wynika z danych PFR Ventures, w 2024 r. branża odpowiadała za niemal 15 proc. wszystkich transakcji.

Okiem ekspertki
Start-upy zmieniają medycynę
dr Magdalena Kulczycka
prezeska zarządu, Związek Firm Biotechnologicznych BioForum

Polski rynek technologii medycznych dynamicznie się rozwija. Dyskusja o potrzebie refundacji nowoczesnych technologii trwa, a Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany w regulacjach dotyczących wyrobów medycznych. Obecnie refundacja obejmuje głównie podstawowe sprzęty, podczas gdy wiele nowoczesnych rozwiązań pozostaje poza zasięgiem pacjentów ze względu na wysokie koszty. Jeśli Polska chce utrzymać tempo innowacji w ochronie zdrowia, konieczne jest systemowe wsparcie zarówno poprzez reformy regulacyjne, jak i utworzenie regulatorowych piaskownic do testowania nowych rozwiązań oraz realne zachęty dla inwestorów oraz startupów, jak dedykowane programy inwestycyjne. To nie tylko szansa dla rozwoju nowoczesnego sektora medtech, ale przede wszystkim inwestycja w lepszą jakość opieki zdrowotnej.