Skarb ,,podziękował" szefowi Polic, a ten zrezygnował ze stanowiska. Teraz kolej na radę.
Przebieg wczorajszego walnego Zakładów Chemicznych Police nie wskazywał na nagły zwrot akcji. Zarząd i rada nadzorcza absolutorium dostali. Po zakończeniu walnego Ryszard Siwiec, prezes spółki, powiedział jednak, że rezygnuje z funkcji i wyszedł.
— Rezygnuję z ważnych przyczyn osobistych — poinformował jedynie Ryszard Siwiec.
Od kilkunastu tygodni rynek spodziewał się, że skarb państwa, główny właściciel spółki (59,4 proc. akcji), zdecyduje się odwołać szefa Polic. Spółka przeżywała trudności finansowe związane z załamaniem na rynku nawozów wieloskładnikowych i wysokimi cenami surowców. Skarb jednak oficjalnie milczał, tylko co jakiś czas, ze składu zarządu na własne życzenie ubywał jeden jego członek. Najpierw zrezygnował ze stanowiska Arkadiusz Pawlak, następnie Sławomir Winiarski. Ryszard Siwiec nie chciał komentować swojej rezygnacji. Nieoficjalnie jednak udało nam się ustalić, że skarb dawał wyraźnie do zrozumienia w nieoficjalnych rozmowach, jakiej decyzji oczekuje od szefa Polic. Branża spekuluję, że Aleksander Grad, minister skarbu, ma już kandydata na jego fotel, związanego z przemysłem stoczniowym. Rada nadzorcza Polic 30 czerwca powinna rozpisać konkurs na członków zarządu. Sama zostanie zmieniona podczas walnego za 3-4 tygodnie.
Podczas czwartkowego walnego akcjonariusze zatwierdzili też sprawozdanie finansowe za 2008 r. wskazujące zysk netto wysokości 30 mln zł. Walne Polic zdecydowało również, że zysk netto za rok obrotowy 2008 zostanie w całości przeznaczony na pokrycie strat z lat ubiegłych.