Składy ułatwią obrót towarowy

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 1998-11-26 00:00

Składy ułatwią obrót towarowy

Prawie 1,7 mln USD, czyli 5,8 mln zł, przeznaczy firma ACDI/VOCA na uruchomienie w Polsce licencjonowanych składów zbożowych. Ich powstanie umożliwi wprowadzenie na rynek dowodu składowego.

Celem amerykańskiej prywatnej organizacji Agricultural Coperative Development International/ Volunteers in Overseas Cooperative Assistance jest opracowanie i wdrożenie w życie koncepcji nowoczesnych systemów składowania produktów rolnych.

Pierwsze składy licencjonowane mają powstać w przyszłym roku. Etap wstępny obejmuje kilkanaście elewatorów w całej Polsce. Pojemność tych magazynów wynosi ponad 720 tys. ton. Każdy musi mieć ubezpieczenie finansowe, które wynosi 250 tys. zł.

Na wprowadzeniu składów licencjonowanych mogą skorzystać zarówno producenci rolni, właściciele elewatorów, jak też banki i towarzystwa ubezpieczeniowe. Obecnie większość zboża sprzedawana jest od razu po żniwach, co nie pozwala wytwórcy osiągnąć maksymalnej ceny. Rolnik, który zdecyduje się swój towar przetrzymywać w magazynach licencjonowanych, będzie miał pełną swobodę podejmowania decyzji, kiedy i po jakiej cenie sprzedać swoje zboże. Po oddaniu zboża na przechowanie właściciel będzie otrzymywał dowód składowy.

— Dowody składowe mogą być wykorzystywane jako instrumenty dostawne na rynku transakcji futures oraz do zarządzania i kontroli rezerw strategicznych i interwencyjnych — uważa dyrektor Adam Rytelewski z ACDI/VOCA.

Zanim doczekamy się pierwszych licencjonowanych składów, potrzebna jest ustawa o składowaniu artykułów rolnych. Jej projekt jest już gotowy.

— Istotą projektu jest funkcjonowanie dowodu składowego, który odzwierciedla prawo własności do składowanych artykułów. Ma to być dokument zbywalny, zapewniający obrót towarowy bez fizycznego przemieszczania towaru — podkreśla Adam Rytelewski.

— Dla funkcjonowania giełdy elewatory licencjonowane byłyby bardzo pomocne. Mogą ułatwić obrót towarowy. To powoduje, że z niecierpliwością czekamy na ich wprowadzenie — tłumaczy Michał Jerzak, prezes Giełdy Poznańskiej.