Wizja wprowadzenia w Polsce takiego zakazu handlu w niedziele, o jakim marzy Solidarność, spędza sen z oczu właścicieli sieci sklepów czy galerii handlowych. Prace nad obywatelskim projektem, który trafił do Sejmu jesienią ubiegłego roku, toczą się w ślimaczym tempie, ale organizacje przedsiębiorców wolą dmuchać na zimne i przygotowały swoją kontrpropozycję.

We wspólnym stanowisku, przesłanym Elżbiecie Rafalskiej, minister pracy, Konfederacja Lewiatan, trzy organizacje handlowców (zrzeszająca największe zagraniczne sieci POHiD, skupiająca polskie markety FPH oraz reprezentująca mały handel PIH), a także Krajowa Rada Gastronomii i Cateringu oraz Polska Rada Centrów Handlowych postulują, by zrezygnować z projektu zakazywania handlu w niedzielę. W zamian proponują, by tysiące pracowników sektora otrzymało prawo do jednej dodatkowej wolnej niedzieli w miesiącu.
„Rozwiązaniem trwałym, chroniącym pracowników, konsumentów i polski rynek, byłoby zagwarantowanie pracownikom handlu obligatoryjnych dwóch wolnych niedziel w miesiącu — czyli dwukrotnie więcej niż obecnie — dzięki odpowiedniej nowelizacji kodeksu pracy. Już teraz 90 proc. pracowników w handlu sieciowym i sieciach kupieckich zatrudnionych jest na podstawie umowy o pracę, stąd najlepszym gwarantem ich czasu wolnego będzie modyfikacja kodeksu” — głosi wspólne stanowisko sześciu organizacji.
Tymczasem Komisja Krajowa NSZZ Solidarność jeszcze pod koniec czerwca w oficjalnym piśmie „wyrażała zaniepokojenie” brakiem postępów w pracach legislacyjnych i „wypaczającymi sens” propozycjami w rodzaju dwóch wolnych niedziel w miesiącu czy wprowadzenie możliwości handlu w niedzielę od godziny 13.
— Ponad pół miliona ludzi podpisało się pod projektem, zgodnie z którym handel będzie zakazany we wszystkie niedziele z wyjątkiem kilku przed świętami i w wakacje. Posłowie mogą zrobić, co zechcą, ale powinni to robić szybko, bo biorąc pod uwagę wakacje parlamentarne i trzymiesięczne vacatio legis, został im praktycznie miesiąc na prace — mówił niedawno Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń w NSZZ Solidarność.