O nominacji dla Witolda Kossa na dyrektora generalnego Lasów Państwowych (LP) powiedział po środowym posiedzeniu rządu premier Donald Tusk. Decyzję w tej sprawie podjęła minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Formalności nominacji mają zostać dopełnione w ciągu kilku dni.
– Witold Koss to znany leśnik z województwa zachodniopomorskiego, kiedyś dyrektor regionalny – powiedział Donald Tusk.
Rozpoznawalność przyszłego szefa LP nie jest jednak powszechna, dotyczy raczej środowiska leśników. Najlepiej świadczy o tym fakt, że zaraz po wypowiedzi premiera nazwisko Witolda Kossa media podawały z błędem (przez jedno s). Przyszły nominat nie jest dziś powszechnie znany także dlatego, że w hierarchii LP zajmuje dość niskie stanowisko – jest inżynierem nadzoru w Nadleśnictwie Dębno. Wcześniej Witold Koss aż przez osiem lat stał na czele Dyrekcji Regionalnej LP w Szczecinie (jednej z 17 takich jednostek w kraju). Funkcję stracił niedługo po tym, jak jesienią 2015 r. PiS doszedł do władzy, a w połowie listopada Jan Szyszko, nowo powołany minister środowiska, powierzył szefostwo LP Konradowi Tomaszewskiemu (prywatnie kuzynowi Jarosława Kaczyńskiego).
Zmian personalnych na szczytach poszczególnych dyrekcji regionalnych LP oraz na różnych stanowiskach w Dyrekcji Generalnej LP było wtedy znacznie więcej. Witold Koss jeszcze pod koniec 2015 r. został nadleśniczym w podlegającym szczecińskiej Dyrekcji Regionalnej LP Nadleśnictwie Skwierzyna. Nie był to jednak koniec degradacji. Ostatecznie bowiem eksdyrektor stracił stanowisko nadleśniczego i został jednym z podwładnych szefa innego zachodniopomorskiego nadleśnictwa.
W ostatnim czasie Witold Koss dał się poznać szerszej publiczności chyba tylko raz, w październiku, był bowiem jednym z leśników, którzy przyjechali na przedwyborcze spotkania Donalda Tuska w Płocku.
– Większość leśników jest dziś zastraszona widmem utraty pracy i mieszkania. Środowisko leśników jest upolitycznione jak nigdy dotąd – mówił wtedy Witold Koss.
Zapewniał też, że leśnicy są gotowi na dostosowanie ustawy o lasach do zmieniającego się otoczenia, zwłaszcza zmian klimatycznych, oraz do wypracowania porozumienia z przyrodniczymi organizacjami pozarządowymi.
Zapowiedź zmiany na szczycie LP związana z końcem rządów Józefa Kubicy, dyrektora generalnego, została bardzo dobrze odebrana przez leśników.
Józef Kubica stanowisko dyrektora generalnego LP objął wiosną 2021 r. (przyszedł na miejsce odwołanego Andrzeja Koniecznego, który z kolei w styczniu 2018 r. zastąpił Konrada Tomaszewskiego). To również leśnik z dużym doświadczeniem. Zanim znalazł się na szczycie LP, był szefem Regionalnej Dyrekcji LP w Katowicach, ale jako dyrektor generalny LP bardzo często zachowywał się bardziej jak polityk. Jest zresztą radnym sejmiku województwa śląskiego, a w październikowych wyborach parlamentarnych kandydował do sejmu z ramienia Suwerennej Polski (bez powodzenia).
Józef Kubica w Dyrekcji Generalnej LP wprowadził wiele zmian personalnych i organizacyjnych. Stworzył m.in. stanowisko zastępcy dyrektora generalnego ds. nieruchomości i zamówień, na które powołał Magdalenę Kapuścińską. Wcześniej w strukturze było tylko dwóch zastępców – ds. gospodarki leśnej i ds. ekonomicznych.
Wzmocnił się też kierowany przez rzecznika prasowego Michała Gzowskiego (innego działacza Suwerennej Polski) wydział komunikacji społecznej.
Nasi rozmówcy są przekonani, że po objęciu funkcji przez Witolda Kossa dojdzie do kolejnych zmian personalnych. Wskazują przede wszystkim na politycznych nominatów poprzedniej ekipy, m.in. właśnie rzecznika oraz zastępczynię dyrektora ds. nieruchomości i zamówień, nie wykluczają jednak, że ze stanowiskami pożegnają się również dwaj pozostali wicedyrektorzy oraz dyrektorzy w poszczególnych pionach LP.
Leśnicy oczekują też prześwietlenia działalności wcześniejszych dyrektorów generalnych LP i ich ekip. Tak interpretują zresztą słowa premiera.
– Oczekiwania wobec nowego szefostwa Lasów Państwowych są związane przede wszystkim z potrzebą autentycznej społecznej kontroli i nadzoru nad tym, co dzieje się z naszymi lasami – powiedział w środę Donald Tusk.
Nasi rozmówcy podkreślają, że szczególnie w ostatnich latach część decyzji kierownictwa LP, w tym finansowych, budziła sporo wątpliwości.

