Autostradowa dyrekcja za 3-4 lata chce podwoić wydatki. Warunek jest jeden — zdobycie 75 proc. odpisu z paliwowej akcyzy.
Roczny budżet Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wynosi obecnie około 10 mld zł.
— Aby zrealizować program budowy dróg, w 2010-11 r. musimy dysponować budżetem na poziomie 20 mld zł — szacuje Zbigniew Kotlarek, szef GDDKiA.
Piłka jest po stronie resortu Zyty Gilowskiej.
— Aby zdążyć przed EURO 2012, odpis z akcyzy paliwowej na drogi powinien wzrosnąć nawet do 75 proc. rocznie. Projekcja finansowa została już przekazana do Ministerstwa Finansów, ale nie mamy jeszcze odpowiedzi — mówi Zbigniew Kotlarek.
Obecnie na drogi i koleje idzie 18 proc. odpisu z akcyzy, z tego drogowcy dostają 12 proc., czyli około 2,2 mld zł rocznie. Gdyby wskaźnik odpisu wzrósł, mieliby nawet cztery razy więcej.
Resort finansów nie przesądza sytuacji, podkreślając, że 18-procentowy odpis to prawnie określona dolna granica, ale decyzja o podwyższeniu należy do rządu.