Skotan zaczął zbierać żniwo

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2021-02-15 20:00

Producent suplementów, którego największym akcjonariuszem jest Roman Karkosik, podwoił przychody i przekroczył próg rentowności. Pozycję budował od kilku lat.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • Jak Skotanowi udało się uzyskać rentowność
  • Jaka jest kondycja spółki
  • W którym segmencie rynku chce zaistnieć

Cierpliwość i konsekwencja w biznesie popłacają, o czym po latach przekonał się notowany na GPW Skotan. Spółka biotechnologiczna, kojarzona przed laty z biopaliwami, miała na koncie zrealizowane projekty badawcze dotyczące żywności i zaczęła je od 2016 roku komercjalizować. Przychody w 2020 r. oszacowała na 10,4 mln zł (+135 proc. r/r) zysk operacyjny na 995 tys. zł (wobec 3,2 mln zł straty rok wcześniej), a netto na 92 tys. zł (w porównaniu do 3,3 mln zł straty przed rokiem). EBITDA wyniosła 1,8 mln zł (wobec -2,5 mln zł w 2019 r.). Sam IV kw. przyniósł niemal jedną trzecią przychodów i około trzy czwarte zysku EBITDA.

– Gdy wprowadza się na rynek innowacyjny produkt, potrzeba czasu, aż rynek w niego uwierzy. W ciągu czterech lat zbudowaliśmy wystarczającą pozycję, by przekroczyć próg rentowności. W IV kwartale zrealizowaliśmy szereg zamówień dla obecnych klientów, ale też np. dokonaliśmy pierwszej dostawy do jednego z zagranicznych klientów, o którego zabiegaliśmy sześć lat. Ten rok zaczął się dla nas dobrze – komentuje Jacek Kostrzewa, prezes Skotan.

Podanie szacowanych wyników wzbudziło zainteresowanie inwestorów. Kurs spółki urósł od wtorku o ponad połowę, do przeszło 3 zł, a kapitalizacja chwilowo przekroczyła 90 mln zł. Rok temu wynosił około 1 zł.

Unijny projekt na finiszu

Spółka koncentruje się na specjalistycznych suplementach diety. Od 2015 r. rozwija markę EstroVita, która wykorzystuje opatentowaną technologię do produkcji bioestrów kwasów omega- 3, 6 i 9. W portfolio ma też preparaty dla zwierząt oraz produkty wykorzystywane do remediacji gruntów.

W grudniu dostała unijne pozwolenia na wprowadzenie na rynek jako żywności kolejnych odmian drożdży yarrowia lipolityca. W pierwszym przypadku wzbogaconych w chrom, a w drugim w selen. Dzięki temu zakończy w tym roku projekt rozpoczęty już w 2015 r. dotyczący nowej generacji suplementów, na który otrzymała 9,2 mln zł dofinansowania. Jego całkowity koszt to 16,15 mln zł.

Królestwo drobnych
Królestwo drobnych
Jacek Kostrzewa, prezes Skotanu, przyznaje, że rozproszony akcjonariat [free float wynosi 79,63 proc. – red.] czasem utrudnia działania, ale szanuje nawet najmniejszych akcjonariuszy. Spółka nie planuje skupu akcji własnych, potencjalne nadwyżki finansowe planuje przeznaczyć na rozwój.
Marek Wiśniewski

Utrzymać tempo

Skotan miał w 2016 r. 8 mln zł straty netto i operacyjnej, a w kolejnych latach rzędu 4 mln zł. W raporcie za III kw. 2020 r. poinformował, że „sytuacja finansowa grupy jest nadal bardzo trudna”.

– Finansowaliśmy się z emisji obligacji, kolejnych nie planujemy. Przy braku generowania gotówki nawet na marketing osiągniecie rentowności tym bardziej cieszy. Jestem dobrej myśli, że utrzymamy tempo rozwoju i wyjdziemy z kłopotów. Jeszcze w tym roku wdrożymy kilka nowości, a w przyszłym zwiększymy zaangażowanie w rynku kosmetycznym jako producent substancji wykorzystywanych m.in. w różnego rodzaju odżywkach. Prognoz wolę unikać – stwierdza Jacek Kostrzewa.

Firma zamierza też zwiększać udział eksportu w przychodach, na razie to ok. 20 proc. Jest już obecna w połowie krajów UE, w tym w Anglii i Hiszpanii, oraz w kilku państwach z innych kontynentów.

– Pozyskiwanie zagranicznych kontraktów trwa w naszej branży lata, a czasem, jak w ubiegłym roku, na ostatniej prostej negocjacji z dobrze rokującym klientem spala na panewce. Przyglądamy się krajom azjatyckim, a także próbujemy wejść na hermetyczny rynek niemiecki i zwiększać obecność w USA – mówi szef Skotan.

Wsparcie miliardera

Jedynym dużym akcjonariuszem spółki jest obecny w niej od kilkunastu lat miliarder Roman Karkosik, przez lata jeden z najbogatszych Polaków. W grudniu przekroczył próg 20 proc. udziałów, ma ich 20,37 proc. W tym samym miesiącu udzielił jej 0,5 mln zł pożyczki.

– Z powodu wzrostu zamówień potrzebowaliśmy szybko gotówki na zwiększenie kapitału obrotowego, by zrealizować je w terminie, a na pomoc z banku nie możemy jeszcze liczyć. Jego wsparcie jest w takich sytuacjach nieocenione – komentuje Jacek Kostrzewa.

Okiem eksperta
Konkurencja jest duża
Bartosz Demianiuk
prezes Krajowej Rady Suplementów i Odżywek

Polski rynek suplementów diety jest bardzo konkurencyjny, choć nie najbardziej w Europie. Nowym firmom i produktom trudno na nim zaistnieć, nawet jeśli są innowacyjne – mimo to wciąż pojawia się wiele ciekawych propozycji. Kluczem do sukcesu może być właściwy przekaz marketingowy i informacyjny, wyjaśniający konsumentom, jakie składniki odżywcze, witaminy, czy minerały mogą uzupełnić niedobory substancji oraz z czego wynikają pewne problemy fizjologiczne. Przyczyną jest z reguły nieodpowiednia dieta, a odpowiednią suplementacją można temu zaradzić. Zrzeszamy producentów, którzy kierują ofertę do świadomych tego klientów. Polski rynek suplementów jest duży i rośnie w dużej mierze właśnie dzięki coraz większej świadomości konsumentów tej kategorii żywności.