Słaby popyt utrzymuje się na szczycie rankingu barier prowadzenia biznesu czwarty kwartał z rzędu - wynika z najnowszej edycji Gazelowego Indeksu Tendencji, badania "PB" wśród małych i średnich firm. Niska sprzedaż jest główną barierą w rozwoju dla 18 proc. ankietowanych przedsiębiorstw.

Złoty dał w kość
Pod względem ocen popytu drugi kwartał 2010 r. nie różni się od poprzedniego. W pierwszym kwartale słaby popyt też był na pierwszym miejscu i też sygnalizowało go 18 proc. firm.
- Nadal nie dostrzegam poprawy koniunktury. Rok 2010 będzie najgorszy pod tym względem od kilku lat - uważa Tomasz Szymczyk, prezes firmy Remur-Rudniki, Gazeli Biznesu z branży budowlanej.
W ostatnim kwartale przedsiębiorców mocno dotknęły też wahania na rynku walut - jako główną barierę wskazuje je aż 16 proc. firm. To największy odsetek ze wszystkich czterech edycji badania. W ostatnich miesiącach złoty uderzył zarówno w eksporterów, jak i importerów. Najpierw systematycznie się umacniał (ograniczając rentowność zagranicznej sprzedaży), a potem nagle gwałtownie stracił na wartości (odbierając zyski firm zajmujących się importem).
- Ta chwiejność złotego była dla przedsiębiorców bardziej dotkliwa niż osiągane przez niego poziomy. Niestety, w najbliższych miesiącach nie spodziewam się, żeby kursy się ustabilizowały. Rynki finansowe nadal są rozchwiane i podążają w rytm doniesień z gospodarki światowej - mówi Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku.
- Znacznie łatwiej prowadziłoby się biznes, gdyby kurs był sztywny. Liczę na jak najszybsze wprowadzenie euro - dodaje Jerzy Krok, prezes firmy Avia, Gazeli Biznesu produkującej obrabiarki.
Swobodniejszy przepływ
Na szczęście badanie ukazuje też pocieszające zmiany zachodzące w gospodarce. Przede wszystkim systematycznie słabnie problem zatorów płatniczych. Odsetek przedsiębiorców, dla których egzekwowanie należności jest największą barierą w prowadzeniu firm, wynosi 13 proc. Odsetek ten spada z kwartału na kwartał. Rok temu barierę tę wskazywało 19 proc. badanych Gazel.
- Zatory to dziś norma na rynku, wszyscy się z nimi stykają. Wydaje się jednak, że w ostatnich miesiącach sytuacja lekko się poprawiła -twierdzi Jerzy Krok.
Paradoksalnie - optymistyczny jest też fakt, że rośnie odsetek firm, które narzekają na problem ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników. Jest to barierą dla 6 proc. Gazel Biznesu - najwięcej ze wszystkich czterech edycji badania. A to potwierdza, że firmy zwiększają zatrudnienie, czyli wierzą w poprawę koniunktury.
- Wszystkie te wyniki razem tworzą spójny obraz sytuacji gospodarczej. Koniunktura się poprawia - zatrudnienie rośnie, optymizm firm się zwiększa, ich sytuacja finansowa się poprawia. Ale to ożywienie nadal jest dość powolne. Popyt ciągle nie odbudował się do poziomów sprzed kryzysu - podsumowuje Marcin Mróz.
Przedsiębiorcy są jednak dobrej myśli. Poprawy koniunktury w najbliższych miesiącach spodziewa się 46 proc. badanych przez nas firm. Pogorszenia - tylko 13 proc.
- Na rynku zaczyna się ruch. Klienci coraz aktywniej rozglądają się za ofertami. Sądzę, że po wakacjach ruszą na zakupy i koniunktura się poprawi - twierdzi Jerzy Krok.




