Śląsk na czele peletonu

Marta Sieliwierstow
opublikowano: 2009-02-10 00:00

Ulgi podatkowe, które oferują specjalne strefy ekonomiczne, od kilku lat przyciągały na Śląsk wielu inwestorów. Wszystko wskazuje na to, że ich popularność nie słabnie.

Część firm ogranicza aktywność w strefach

Ulgi podatkowe, które oferują specjalne strefy ekonomiczne, od kilku lat przyciągały na Śląsk wielu inwestorów. Wszystko wskazuje na to, że ich popularność nie słabnie.

Na Dolnym Śląsku działa kilka specjalnych stref ekonomicznych: kamiennogórska, legnicka, wałbrzyska i tarnobrzeska. Z kolei w województwie śląskim swoje obszary ma strefa katowicka. Strefa tarnobrzeska zajmuje północne tereny województwa podkarpackiego i obszary w południowej części województwa świętokrzyskiego, a także 410 ha w rejonie Wrocławia-Kobierzyc.

Dotychczas strefy w tych dwóch województwach były jednymi z najprężniej rozwijających się na tle całego kraju i przyciągały największy kapitał. W Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej zainwestowano 25 proc. całego kapitału ulokowanego we wszystkich czternastu strefach w Polsce. I wygląda na to, że czasy świetności śląskich stref jeszcze nie minęły.

Bez paniki

Dominująca na Śląsku branża motoryzacyjna pierwsza odczuła skutki kryzysu, z którym borykają się światowe gospodarki. Mimo to specjalnym strefom ekonomicznym udało się zamknąć ubiegły rok dobrymi wynikami. Ich szefowie z optymizmem patrzą też w przyszłość. Liczą, że w trudnym okresie strefy okażą się dla przedsiębiorców szczególnie atrakcyjnymi partnerami w biznesie.

— Na pewno branża motoryzacyjna, która boryka się z globalnymi problemami, zaszkodziła całemu regionowi. Ale nie zmienia to faktu, że strefy na Śląsku rozwijają się bardzo dynamicznie, a ich zarządy już od jakiegoś czasu podejmowały kroki zmierzające do łagodzenia skutków kryzysu — ocenia Tomasz Konik, dyrektor i szef zespołu do spraw SSE z Deloitte Polska.

W 2008 r. Kamiennogórska Specjalna Strefa Ekonomiczna otrzymała Dolnośląski Certyfikat Gospodarczy — dobrze oceniono jej wkład w rozwój regionu. W ubiegłym roku wydano sześć nowych zezwoleń na działanie na terenie strefy. Zagospodarowana została część terenu po byłych Zakładach Naprawczych Taboru kolejowego w Lubaniu. Władze strefy zapowiadają, że w tym roku wydadzą także co najmniej sześć zezwoleń. Trwają starania o kolejną zmianę granic terenów objętych ulgami i choć na razie kryzys mocno ich nie dotknął, to władze stref ostrożnie przyglądają się sytuacji.

— Nie zauważamy braku zainteresowania. Terminy realizacji niektórych inwestycji są przesuwane, ale wszystko pozostaje pod kontrolą. Nie ma nerwowych ruchów inwestorów. Zwolnienia? Spodziewam się ich, ale maksymalnie do poziomu zadeklarowanego w zezwoleniach na prowadzenie działalności na terenie strefy — informuje Szymon Madera, prezes Kamiennogórskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Także Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna (KSSE) zakończyła 2008 r. z zadowalającym wynikiem. Udało jej się pozyskać 24 nowe projekty inwestycyjne. Firmy, które zdecydowały się tam inwestować w mijającym roku, utworzą w najbliższych latach ponad 3,7 tys. miejsc pracy i zainwestują blisko 1,5 mld zł.

Mimo kryzysu

— Rozwój stref nie powinien zostać zahamowany. Sądzę, że ciągle będą napływały kolejne inwestycje. Ale przydałyby się zmiany legislacyjne, które umożliwiłyby inwestorom lepsze funkcjonowanie — sumuje Tomasz Konik.

Ukłonem w stronę inwestorów było już przedłużenie przez rząd okresu funkcjonowania stref do 2020 r. Gdyby na mocy starej ustawy funkcjonowały tylko do 2016 r., to dla przedsiębiorców inwestowanie miałoby coraz mniejszy sens. Dlaczego? Bo nawet, jeśli przedsiębiorca w tym roku złożyłby wniosek o zgodę na funkcjonowanie w ramach strefy, to nim otrzymałby zgodę, potem zaczął proces inwestycyjny, a w końcu produkcję, to zostałoby mu już niewiele czasu na wykorzystanie ulg podatkowych.

Kryzysowi władze stref zamierzają stawić czoła np. przez przyciąganie firm z sektora BPO (Business Process Outsourcing) czy innych, które mniej odczuwają skutki gospodarczego spowolnienia. Dobry biznesplan może uchronić je od problemów. Sprawdzone strefy, takie jak działające na Śląsku, w czasach niepewności i niestabilności rynku mogą się okazać dla wielu inwestorów bezpiecznym schronieniem.

Marta

Sieliwierstow