To już ostatnie miesiące, kiedy Polska może chwalić się koszulką lidera w
regionie. Chociaż polska gospodarka ma teraz najwyższy wzrost gospodarczy w
Europie Środkowej i Wschodniej, już w przyszłym roku będzie regionalnym
średniakiem. Tym razem samo uniknięcie recesji nie będzie na nikim już robić
wrażenia.
Według prognoz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR), w
2009 r. nasz PKB wzrośnie o 1,3 proc.
To zdecydowanie najlepszy wynik wśród ukształtowanych gospodarek z naszej części świata. Wyższy wzrost mają mieć tylko Azerbejdżan (5 proc.) i Albania (3 proc.). Wszystkie porównywalne z Polską kraje pogrążone są w głębokiej recesji.
Jeszcze lepszy ma być, według nich, przyszły rok. Mamy rozwijać się w tempie 1,8 proc. (w maju prognozowali zaledwie 0,8 proc.). Niby to lepszy wynik niż w 2009 r., ale na tle regionu wrażenia już nie zrobimy. Wyższą prognozę mają trzy kraje – Słowacja, Ukraina i Słowenia. Średnia wszystkich krajów przechodzących transformację (29 krajów z Europy Środkowej i Wschodniej oraz Azji Zachodniej i Centralnej) jest wyższa niż prognoza dla Polski – wynosi 2,5 proc.