Do niezwykłego rozwoju usług SMS-owych przyczynił się sukces, a jeszcze bardziej porażka usług opartych na połączeniach ze stacjonarnymi numerami telefonów 0-700.
Pod koniec lat 80. i na początku lat 90. w stacjach telewizyjnych popularne stały się konkursy telefoniczne (typu audiotele).
Organizatorzy zadawali banalnie proste pytanie i obiecywali nagrodę osobie, która zadzwoni z właściwą odpowiedzią. Dzwoniących było rzecz jasna wielu i większość z nich znała właściwą odpowiedź. Jednak nagrody były na tyle atrakcyjne, że telewidzowie dzwonili. Koszty takich rozmów były wielokrotnie wyższe niż pojedynczych impulsów.
Jednocześnie pojawiło się wiele firm, oferujących przeróżne informacje i usługi przez telefon. Tu także połączenia były droższe niż tradycyjne. Do tego operatorzy takich połączeń robili wszystko, by wyciągnąć jak najwięcej od osoby, która zdecydowała się zadzwonić. Połączenia trwały więc wiele minut, a ludzie otrzymywali olbrzymie rachunki. Spowodowało to, że popularność usług i konkursów, oferowanych pod numerami telefonów zaczynającymi się od 0-700, spadła. Operatorzy musieli znaleźć wyjście z sytuacji. I znaleźli.
— Z SMS-em sprawa była prostsza. Po pierwsze — można było je obsługiwać taniej — mniej obciążały sieci telekomunikacyjne. Po drugie — całkowity koszt usługi czy wzięcia udziału w konkursie był od początku znany — płaci się za wiadomość, a nie za minutę połączenia, które nie wiadomo, ile może potrwać. Po trzecie — SMS-y gwarantowały klientom i uczestnikom większą anonimowość — mówi Andrzej J. Piotrowski, ekspert z Centrum im. Adama Smitha.
Rozkwit komunikacji SMS-owej zawdzięczamy jednak... programom typu reality show. Z rozmów z przedstawicielami branży wynika, że na dużą skalę rynek ten rozwinął się dzięki organizowanemu przez telewizję TVN programowi „Big Brother”.
Andrzej J. Piotrowski przypomina, że to właśnie właściciele stacji TVN stanęli przed problemem integracji usług trzech działających w Polsce operatorów komórkowych. Udało się — znalazła się firma, która — jako pośrednik — umożliwiła stacji TVN organizowanie głosowań za pomocą wiadomości tekstowych, zajmując się jednocześnie rozliczeniami i integracją systemu z poszczególnymi operatorami.
