Już dziś Softbank powinien dostać kontrakt na ewidencję pojazdów, a Computerland na związaną z nią bazę umów OC.
Bez niespodzianek powinien zakończyć się przetarg na budowę Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Z nieoficjalnych informacji wynika, że komisja przetargowa najwyżej oceniła najtańszą ofertę Softbanku, drugi jest Comarch z niewielką stratą, a na trzecim miejscu — oferta Computerlandu (CL), który praktycznie był bez szans w przetargu ze względu na zbyt wysoką cenę w porównaniu z dwoma pierwszymi firmami.
— Resort spraw wewnętrznych podejmie dziś decyzję, jednak nic nieoczekiwanego nie powinno się zdarzyć. Różnica w cenach między Softbankiem a pozostałymi jest zbyt duża, żeby zniwelować przewagę tej firmy — mówi osoba zbliżona do przetargu.
Softbank zaproponował za przygotowanie systemu CEPiK około 188 mln zł netto, o ponad 50 mln zł mniej niż drugi na liście Comarch i 80 mln zł mniej niż Computerland. Właściwie poza konkurencją znalazły się oferty Emaxa (ze Ster-Projektem) i IBM (z Prokomem), których ceny przekraczały budżet resortu na projekt.
Cena w 55 proc. decyduje o wyborze oferty i jest najważniejszym z kryteriów. Softbank jest firmą doświadczoną, realizowała duże przetargi, ma poważnych klientów (m.in. PKO BP), trudno więc przypuszczać, żeby popełniła w ofercie błędy, które mogłyby ją wykluczyć.
— A tylko to mogłoby wpłynąć na ostateczną decyzję — mówi jeden ze specjalistów IT.
Computerlandowi, który bardzo liczył na zwycięstwo w przetargu, pozostanie na otarcie łez kontrakt w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym (UFG) na budowę ewidencji umów ubezpieczeń OC. Tam oferta tego integratora (a dokładniej zależnego od CL Polsoftu) okazała się bezkonkurencyjna pod względem ceny. Polsoft zaproponował za zrobienie systemu 37 mln zł, o 11 mln zł mniej niż ABG, (firmy, która znalazła się obok Polsoftu na krótkiej liście). Decyzja UFG ma zapaść także dzisiaj, po decyzji w sprawie CEPiK. Oba systemy mają być kompatybilne, CL i Softbankowi przyjdzie więc współpracować.