Softbank i Prokom: fuzja miałaby sens
Po sektorze budowlanym i bankach moda na fuzje obejmie giełdowy sektor informatyczny. Nic w tym dziwnego, bo na rosnącym rynku IT w Polsce poradzą sobie tylko firmy będące w stanie realizować największe projekty.
Jacek Dzierwa, analityk banku Salomon Smith Barney (SSB), przyjrzał się trzem czołowym spółkom publicznym z sektora IT. Najwięcej słów pochwały dostał Prokom, który realizuje głośny kontrakt dla ZUS, a na celowniku ma m.in. resorty obrony, spraw wewnętrznych i zdrowia, Pocztę Polską i TP SA (łączna wartość projektów: do 3 mld zł).
Analityk SSB wskazuje wyraźnie, że Prokom jest najbardziej rentowną firmą w branży. Wśród potencjalnych zagrożeń wymienia m.in. niedocenianie pozycji takich firm jak krakowski Comarch, który podpisał wart 60 mln zł kontrakt na system billingowy dla olsztyńskiego i bydgoskiego oddziału Telekomunikacji Polskiej SA.
Nie tylko banki
Softbank — największy polski dostawca systemów dla banków (szacuje swój udział w rynku na 40 proc.) — zaczyna wchodzić w inne branże, takie jak usługi IT dla ubezpieczycieli, call centers, agenci transferowi. Ale Softbank znajduje się w kluczowym momencie rozwoju. W tym roku wysycha główne źródło jego przychodów: wart 350 mln zł kontrakt na system Zorba dla PKO BP (da on około połowy tegorocznej sprzedaży). Jednocześnie nowy przebój Softbanku — system Diamond brytyjskiej firmy GFS — nie został jeszcze sprawdzony w boju w dużych bankach. W ocenie Jacka Dzierwy, Softbank nadal liczy, że tym pierwszym liczącym się użytkownikiem będzie wrocławski Bank Zachodni, który ociąga się z podpisaniem umowy na konkurencyjny system Profile.
ComputerLand: ostrożnie
Właśnie zawirowania z wprowadzaniem ProfileŐa (przede wszystkim w Banku Przemysłowo- -Handlowym) skłoniły Jacka Dzierwę do ostrożności w ocenie szans grupy ComputerLandu. Warszawska firma, która była jedną z gwiazd giełdy, w miarę rozrastania się grupy ma kłopoty z utrzymaniem wskaźników rentowności. I — co ciekawe — jest jedyną z dużych spółek IT, która nie emitowała GDR-ów na rynkach zachodnich.
Szansa po NATO i UE
Co będzie dalej z polskim IT? Analityk Salomon Smith Barney zwraca uwagę na nowe szanse związane z wejściem Polski do NATO i coraz bliższym akcesem do Unii Europejskiej. Ale jeśli polskie firmy, zechcą podzielić się tym tortem, muszą szybko urosnąć. Mogą to zrobić w dwojaki sposób — w drodze przejmowania mniejszych graczy, takich jak wspomniany Comarch, albo też poprzez fuzje między grubymi rybami, takimi jak Softbank i Prokom, które dziś ze sobą nie konkurują, a razem stworzyłyby największy koncern IT w Polsce.