Wczoraj stało się jasne, że operator sieci Orange ma marginalne szanse na uruchomienie usługi szybkiego internetu LTE w tym roku. Pasmo 1800 MHz, które ma do tego posłużyć, zdobyły w ubiegłym tygodniu P4 i PTC, operatorzy sieci Play i T-Mobile. Wbrew nadziejom Orange, Play złożył w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej (UKE) wniosek o rezerwację wszystkich trzech bloków częstotliwości.
„Sorki Orange” – napisał na swoim blogu Marcin Gruszka, rzecznik operatora sieci Play.
- Będziemy się skupiać na tym, by zdobyć częstotliwości w drugim przetargu na 800 MHz i 2,6 GHz. To jest dla nas priorytetem – mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik operatora sieci Orange.
Aukcja na pasmo 800 MHz i 2,6 GHz ma się odbyć pod koniec tego roku i te pasma są dla operatorów dużo bardziej atrakcyjne niż rozdysponowane właśnie 1800 MHz. Z aukcji UKE może zainkasować co najmniej 1,7 mld zł.
Również wczoraj maleńka Sferia poinformowała, że złoży wniosek o unieważnienie przetargu. UKE odrzucił jej ofertę z powodów formalnych.
- W związku ze stanowczym przekonaniem, że wykluczenie Sferii z przetargu nastąpiło bezprawnie, a ponadto warunki przetargu, pomimo zgłaszanych zastrzeżeń, od samego początku dyskryminowały Sferię, zarząd Sferii zmuszony jest podjąć wszelkie kroki prawne zmierzające do ochrony i zachowania swoich praw naruszonych decyzją prezesa UKE – napisała w komunikacie Sferia, która jeszcze dwa lata temu była kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka, właściciela Polkomtela.
UKE odrzucił ofertę Sferii m.in. dlatego, że w dokumentach przetargowych nie podała pełnego statutu. Zdaniem Sferii, na dzień składania oferty tekst był jednolitym statutem spółki. Z powodów formalnych regulator odrzucił też oferty Polkomtela i Emitela, ale te dwie spółki jeszcze nie zdecydowały, czy będą się odwoływać.
P4 i PTC zapłacą za pasmo 1800 MHz w sumie prawie 1 mld zł, ale pozwoli im to na uruchomienie usługi konkurencyjnej wobec tej, którą dziś oferują spółki Zygmunta Solorza-Żaka, kontrolującego – obok Polkomtela – też Cyfrowy Polsat. Opóźnienia w pozyskiwaniu pasma przez P4 i PTC są na rękę najbogatszemu Polakowi.
Operatorzy pozywają UKE w sprawie wielu istotnych decyzji takich jak rozstrzygnięcie przetargu na częstotliwości, czy obniżenie stawek międzyoperatorskich. Batalie sądowe są przewlekłe, a ich wyniki mogą być zaskakujące. PTC podważa w procesie rozstrzygnięcie poprzedniego przetargu na 1800 MHz, na których NFI Midas buduje sieć LTE. Ostatnie wyroki sądu są po myśli operatora sieci T-Mobile, co teoretycznie może doprowadzić do odebrania częstotliwości spółkom kontrolowanym przez Zygmunta Solorza-Żaka.
„Sorki Orange”
Sferia chce unieważnienia przetargu na szybki internet. Play odbierze całość przyznanych mu częstotliwości, więc Orange jako jedyny na razie nie będzie miał możliwości świadczenia usługi