Spadek sprzedaży odlewów

Piotr Główka
opublikowano: 2000-03-28 00:00

Spadek sprzedaży odlewów

Ku zadowoleniu inwestorów lokujących w wierzytelnościach, pojawia się więcej długów przemysłu odlewniczego. Jednorazowe zapotrzebowania inwestorów wahają się na poziomie 100 tys. zł. Tymczasem dostępne kwoty długów to kilka do kilkunastu tys. zł.

WARTO zauważyć, że zwiększa się liczba odlewni dostępnych na rynku długów. Jeszcze od końca 1999 roku z blisko 500 krajowych odlewni, w ofertach sprzedaży długów dominowały tylko dwie firmy: z rejonu łódzkiego i śląskiego. Na początku roku dołączyła do nich odlewnia z Lublina. Obecnie pojawiają się również podmioty, które niedawno wydzieliły się ze struktury organizmów gospodarczych. Przekształcenia, jakim uległy, powodują, że nie radzą sobie finansowo. Nowe podmioty prawa handlowego zostały dotknięte spadkiem wartości sprzedaży odlewów w kraju.

AGENCJE nie notują problemów z odzyskaniem należności wierzyciela w funkcjonującej odlewni. Charakterystyczna jest spłata zobowiązań należnościami odlewni wobec odbiorców. Tą drogą zyskać można należności m.in. przemysłu maszynowego i elektromaszynowego, a więc firm motoryzacyjnych, producentów silników i elektronarzędzi zaliczanych do grona dobrych płatników. Ograniczony dostęp pośredników do długów odlewni budzi zdziwienie inwestorów. Ich zdaniem, sytuacja w branży nie jest stabilna. Podstawowy problem dotyczy utrzymania stałego poziomu sprzedaży. Monoasortyment skazuje odlewnie na włoskie grono odbiorców. Opłacalne jest wykonywanie dużych serii wyrobów. Owa bezwładność sprawia, że na realizację zamówień trzeba czasu.

PROGNOZY windykacyjne z początku br. nie przewidywały nawet nieznacznego zwiększenia się liczby dostępnych długów odlewni. Utrzymująca się tendencja wzrostu nie zaspokaja apetytu nabywców, którzy bacząc na niskie nominały długów i ich wysokie ceny cierpliwie oczekują rynkowych ofert sprzedaży.