Nieczynne były też giełdy w Indonezji, Malezji i na Filipinach. Z kolei od jutra do 25 marca zamknięte będą pozostałe parkiety z Hongkongiem na czele.
Właśnie ostatni ze wspomnianych, oprócz Szanghaju przewodził przez długie godziny stawce najmocniej przecenianych w czwartek. Momentami przecena sięgała na nim ponad 4,4 proc. Kolejne godziny przyniosły na szczęście stonowanie nastrojów.
Jeszcze gorzej było w Chinach, gdzie Shanghai Composite Index opadł do najniższego poziomu od czerwca 2007 r. Ostatecznie jednak indeks benchmarkowy CSI zyskał na finiszu aż 2,9 proc. Podobnie było na Tajwanie.
Powodem tak kilkugodzinnej korekty była zmiana trendu na rynku surowcowym. Spadki cen ropy i złota były największe od dwóch lat, co z miejsca odbiło się na kwotowaniach walorów spółek górniczych i paliwowych.
Na parkiecie w Sydney ogromna korekta stała się udziałem BHP Billiton, światowego lidera sektora spółek odkrywczych. Kurs spółki spadał najmocniej od 20 lat. Podaż zdominowała też walory Rio Tinto, branżowego numeru „3”.
Powody do niepokoju mieli też udziałowcy Zhongjin Gold, który zjechał
do czteromiesięcznego minimum.
Po prezentacji słabszych od oczekiwanych
przez analityków wynikach w Hongkongu spadały o ponad 6,6 proc. notowania
PetroChina (najmocniej od maja).