Amerykańscy inwestorzy nie chcieli kupować akcji dzień przed publikacją raportu o sytuacji na rynku pracy w kwietniu. Nie zachęciła ich nawet wiadomość o największym od roku spadku liczby tzw. nowych bezrobotnych. Wzrost niepewności wywołał natomiast znacznie większy niż oczekiwano spadek indeksu aktywności sektora usług w kwietniu oraz słabsze niż oczekiwano dane o sprzedaży największych sieci detalicznych w minionym miesiącu. Wzrost awersji do ryzyka widać było po drożejących obligacjach skarbowych USA.
Na zamknięciu spadały indeksy 8 z 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej taniały akcje spółek z segmentu energii (-1,5 proc.). Cena ropy spadła w czwartek o 2,6 proc. Inwestorzy pozbywali się także akcji spółek materiałowych (-1,1 proc.) i z segmentu IT (-1,0 proc.). Jako jedyne symboliczny wzrost notowały na zamknięciu segmenty usług telekomunikacyjnych i dóbr codziennego użytku (wzrost o mniej niż 0,1 proc.). Na zamknięciu taniało ponad 80 proc. spółek z S&P500 i 95 proc. z Nasdaq Composite. Z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones staniały 23. Najmocniej Hewlett-Packard, Intel i Bank of America. Najmocniej drożały Coca-cola, Walt Disney Co. i Procter & Gamble.