Giełdy w Stanach Zjednoczonych notują spadki co sygnalizowane już było zniżkowym zachowaniem kontraktów terminowych na indeksy. Podaż wydaje się jednak tracić potencjał, co daje nadzieję na odrobienie strat.
fot. Michael Nagle/Bloomberg
Giełdy w Stanach Zjednoczonych notują spadki co sygnalizowane już było zniżkowym zachowaniem kontraktów terminowych na indeksy. Podaż wydaje się jednak tracić potencjał, co daje nadzieję na odrobienie strat.
Poranne pogorszenie nastrojów było wynikiem doniesień z Kremla, który ponownie „skarżył się” na brak postępów w negocjacjach z Ukrainą. Zachowawcza postawa inwestorów jest też wynikiem środowej decyzji amerykańskich władz monetarnych, które pierwszy raz od 2018 r. podniosły stopy procentowe. Fed zasygnalizował mocno jastrzębie podejście do polityki pieniężnej.
Na otwarciu sesji indeks DJ IA zniżkował o 0,20 proc. Wskaźnik S&P500 tracił 0,29 proc. zaś Nasdaq 0,66 proc. Po około 25 minutach od otwarcia handlu wskaźniki wyhamowały przecenę zniżkując odpowiednio o 0,08; 0,03 proc. a technologiczny Nasdaq nawet wyszedł nieznacznie na plus (+0,2 proc.).