We wtorkowy poranek notowania amerykańskiej odmiany ropy WTI oparte o październikowe kontrakty spadały o 2 centy do 80,08 USD za baryłkę. W ciągu minionych trzech sesji WTI zyskała 1,5 proc. notując najdłuższą serię wzrostów od lipca. Z kolei europejski benchmark Brent drożały o 1 cent do 84,43 USD/b.
Inwestorzy dyskontują informację opublikowaną przez największą chińską rafinerię, Sinopec, że popyt na produkty w tym kraju w drugiej połowie będzie rósł w wolniejszym tempie niż w pierwszym półroczu.
Natomiast w przypadku USA spekuluje się, że Rezerwa Federalna nie zakończyła jeszcze cyklu zacieśniania polityki pieniężnej w celu stłumienia zbyt wysokiej inflacji.
Ropa jest na drodze do realizacji niewielkiej miesięcznej straty w sierpniu, po tym jak odnotowała mocny wzrost w lipcu, gdy ograniczenia dostaw ze strony producentów z OPEC+, Arabii Saudyjskiej i Rosji, zacieśniły rynek.