Przedmiotem importu mają być susz i ekstrakty (olejki), zawierające od 10 do nawet 34 proc. THC.
Jak podkreślono, jeżeli dojdzie do podpisania umowy, to Cannabis Poland uzyska wyższą marżę ze względu na relatywnie niższe koszty uprawy konopi w Ameryce Południowej (prowadzi się je pod gołym niebem, a nie w halach ze sztucznym oświetleniem).
"Po zawarciu umowy dystrybucyjnej z Partnerem, Emitent planuje w możliwie najkrótszym czasie złożyć wnioski na uzyskanie licencji na import marihuany medycznej w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL)“ - dodano.
Spółka przewiduje, że początkowo zamówienia będą na poziomie od kilku do kilkunastu kilogramów miesięcznie, a w późniejszych okresach mogą sięgnąć 100 kg na miesiąc.
Notowania spółki w reakcji na komunikat podskoczyły o około 10 proc. Na początku lipca kurs Cannabisu runął po wejściu do obrotu dużej liczby akcji kilku serii, sprzedawanych w ostatnich latach po cenie niższej od rynkowej.
