Spowolnienie dotarło do Europy
Koniunktura w przemyśle i sektorach usługowych w strefie euro znacznie się pogorszyła. Wzrosły ceny produkcji przemysłowej Eurolandu oraz bezrobocie w Niemczech. Analitycy uspokajają, że są to skutki spowolnienia gospodarczego w USA.
Wskaźnik koniunktury w przemyśle strefy euro spadł w marcu do 0,59 pkt. Wynik powyżej zera wskazuje na wzrost produkcji w skali roku rzędu dwóch proc. Dlatego marcowy rezultat nie jest jeszcze alarmujący.
— Wskazuje on, że produkcja przemysłowa nadal utrzyma się powyżej średniej z lat 1986-2000 — czytamy w oświadczeniu Komisji Europejskiej.
Ale nie ma co się łudzić — wynik ten daleko odbiega od rekordu, który padł w czerwcu ubiegłego roku i wyniósł 1,73 pkt.
Jednocześnie wskaźnik rozwoju sektora usługowego, opracowany przez agencję Reuters, był najniższy od 26 miesięcy i wyniósł tylko 53,4 pkt, czyli jeden punkt mniej niż w lutym. Kolejna zła wiadomość opublikowana została wczoraj w Niemczech. Bezrobocie w tym kraju wzrosło w marcu o 12 tys. osób — do 3,797 mln osób.
— Nawet jeśli zła pogoda wpłynęła na poziom bezrobocia, to wyraźnie widać, że spowolnienie gospodarcze powoduje zastój na rynku pracy — uważa Bernhard Jagoda, prezes Federalnego Urzędu Pracy.
Analitycy uważają, że dane te powinny zaalarmować członków ECB, by jak najszybciej obcięli stopy procentowe i pobudzili europejską gospodarkę. Ale przedstawiciele ECB zapowiedzieli, że zdecydują się na obniżkę, jeśli utrzyma się tendencja dezinflacyjna. Opublikowane wczoraj ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły w lutym o 0,2 proc. licząc miesiąc do miesiąca i o 4,4 proc. w porównaniu z lutym ubiegłego roku.
Zdaniem analityków, proces, który rozpoczął się w USA kilka miesięcy temu, dotarł do strefy euro.
— W nadchodzących miesiącach wskaźniki nastrojów w gospodarce jeszcze spadną, co wcale nie oznacza recesji. Inflacja również spada i ten trend się utrzyma — zapewnia Guy Verberne z Fortis Banku w Amsterdamie.