Sprzedaż on-line oprze się ryczałtowi
NIEMOC POBORCY: Urzędom skarbowym będzie bardzo trudno wyegzekwować zryczałtowany podatek dochodowy od sprzedaży licencji za korzystanie z produktów cyfrowych — uważa Michał Wysocki, radca prawny z kancelarii prawnej Chałas, Wysocki i Partnerzy. fot. MP
Sprzedaż przez Internet produktów cyfrowych może w pewnych sytuacjach podlegać zryczałtowanemu podatkowi dochodowemu. Fiskus jednak nie jest w stanie kontrolować tych transakcji ani wyegzekwować podatku.
Najczęściej dokonywanymi transakcjami on-line jest sprzedaż produktów cyfrowych, czyli np. oprogramowania, filmów wideo, zdjęć, muzyki. Są one przetwarzane w formie elektronicznej i przesyłane z bazy komputera sprzedawcy bezpośrednio do komputera klienta. Handel tymi produktami można potraktować jako udzielenie licencji albo jako usługę. Skutki podatkowe tych transakcji zależą od właściwej klasyfikacji produktów cyfrowych.
Sprzedaż tego typu produktów będzie podlegać zryczałtowanemu podatkowi dochodowemu w zależności od ich klasyfikacji i od statusu sprzedawcy zagranicznego.
— Nie powstanie obowiązek podatkowy, gdy formy produktów cyfrowych zostaną uznane za wykonanie klasycznej usługi. Podobnie będzie w przypadku przyjęcia, że mamy tu do czynienia ze zwykłym importem, zakładając, że sprzedawca nie ma w Polsce zakładu dokonującego transakcji — wyjaśnia Michał Wysocki, radca prawny z kancelarii prawnej Chałas, Wysocki i Partnerzy.
Obowiązek zapłaty tego podatku może się jednak pojawić w sytuacji sprzedaży produktów cyfrowych jednocześnie z licencją do nich. Chodzi tu o licencję na kopiowanie i dystrybucję.
— Należy pamiętać, że międzynarodowe umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania mogą redukować stawki podatku albo nawet zwalniać z niego całkowicie — mówi Michał Wysocki.
Nawet jeśli powstanie obowiązek zapłaty tego podatku, to fiskus w praktyce nie jest w stanie go wyegzekwować. Michał Wysocki dodaje, że wynika to z braku możliwości organów skarbowych na kontrolowanie kupowania i zapisywania na dyskach produktów cyfrowych.