Stalowe moduły ze Szwecji prężą się nad Wisłą

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2024-07-31 20:00

Skandynawska Grupa Ride postawi w Polsce modułowy hotel na niemal 500 osób, a następnie planuje wejść w inne formy budownictwa. Myśli też o własnej fabryce.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

— gdzie powstanie i czym będzie się charakteryzował hotel modułowy Ride Group

— jakie plany związane z Polską ma spółka

— jak potencjał budownictwa modułowego oceniają eksperci

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Prefabrykaty od lat rządzą w skandynawskim budownictwie. Polski rynek wciąż wypada blado na tym tle. Chciałaby to zmienić szwedzka Grupa Ride, która wybuduje nad Wisłą hotel pracowniczy z modułów stalowo-kompozytowych. Obiekt powstanie pod marką Modev w miejscowości Maluszów, w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Kobierzycach.

Znajduje się tam m.in. pierwsza w Europie fabryka baterii do samochodów elektrycznych firmy LG Energy Solution. To głównie jej pracownicy będą korzystali z budynku Ride Group. Dwupiętrowy obiekt będzie miał 8 tys. m kw. i zaoferuje 188 lokali. W każdym mogą mieszkać 2-3 osoby. Hotel pomieści prawie 500 osób. Mieszkania mają osobną łazienką i kuchnię w aneksie.

— Są w pełni wyposażone. Łazienki i kuchnie mają płytki, w pokojach są podłogi — mówi Waldemar Błażejczak, członek zarządu firmy Modev.

Szacowana wartość inwestycji to 52 mln zł.

Nie tylko hotele

Przedstawiciele Grupy Ride przyznają, że chcieliby robić nad Wisłą to, co na rodzimym rynku. W planach mają więc budowę nie tylko hoteli, ale też tanich mieszkań na wynajem, akademików i lokali dla studentów.

— Widzimy duży potencjał w rządowych projektach dotacji np. dla samorządów, które mają na celu rozwijanie budowy mieszkań pod tani wynajem oraz akademików. Dodatkowo chcemy partycypować w budowie energooszczędnych obiektów dla gospodarstw domowych o niskich i średnich dochodach, na które przysługuje dofinansowanie z Krajowego Planu Odbudowy. Warunkiem jego otrzymania jest zakończenie inwestycji do sierpnia 2026 r., co jest obecnie niemożliwe bez zastosowania budownictwa modułowego — mówi Waldemar Błażejczak.

Krótszy czas realizacji inwestycji to jedna z najważniejszych zalet modułów.

— Są produkowane poza miejscem budowy, w kontrolowanym środowisku, więc wiele procesów może odbywać się jednocześnie. Pozwala to na przygotowanie terenu i produkcję modułów w tym samym czasie. W rezultacie domy modułowe mogą być ukończone o 50 proc. szybciej niż budynki mieszkalne budowane tradycyjną metodą — twierdzi Richard Lantz, członek zarządu Ride Group.

Zapewnia, że projekt można wykonać w 10-12 miesięcy, przy czym produkcja fabryczna i równolegle prowadzone prace fundamentowe na miejscu trwają ok. pięciu miesięcy.

— Właśnie ukończyliśmy nasz największy projekt w Szwecji, z ponad 1 tys. mieszkań, które zostały wyprodukowane na linii produkcyjnej w pięć miesięcy. To oznacza produkcję jednego mieszkania na godzinę — mówi Richard Lantz.

Nie drewno, a stal

Przedstawiciele Ride Group rozważają budowę fabryki nad Wisłą.

— Strategiczna lokalizacja Polski i dostęp do wykwalifikowanych pracowników sprawiają, że jest to obiecująca opcja dla naszych planów ekspansji na rynek europejski — mówi Richard Lantz.

Budynki modułowe w Szwecji stanowią już ok. 15-20 proc. wszystkich nowych obiektów.

— Najpopularniejszą konstrukcją są wciąż moduły drewniane. To coś, co chcemy zmienić. Moduły stalowe oferują większe korzyści. Jedną z kluczowych zalet jest nadchodząca dostępność zielonej stali, wolnej od paliw kopalnych, która znacznie zmniejsza wpływ na środowisko. Trwałość stali oznacza mniejszą liczbę pęknięć i wypaczeń. Dodatkowo moduły stalowe zapewniają wysoką odporność na wodę i ogień, przez co zwiększają bezpieczeństwo i zmniejszają koszty napraw. No i najważniejsze: wytrzymałość stali pozwala na budowę wyższych obiektów, co daje większą elastyczność projektowania i umożliwia maksymalne wykorzystanie przestrzeni w obszarach miejskich — dodaje Richard Lantz.

Okiem eksperta
Segment wciąż marginalny
Agata Stachowiak
ekspert rynku mieszkaniowego w Otodomie

Domy modułowe stanowią w Polsce niszę. W naszym serwisie co prawda z roku na rok ich oferta rośnie, ale nadal jest to ułamek rynku. Wynika to z tego, że znaczna część domów budowana jest u nas w systemie gospodarczym, co pozwala zaciągnąć mniejszy kredyt hipoteczny i rozłożyć wydatki związane z inwestycją na kilka lat. W przypadku domów modułowych musimy ponieść jednorazowy koszt w momencie zakupu. Poza tym cały czas pokutuje w naszym społeczeństwie przeświadczenie, że ten rodzaj nieruchomości dostępny jest tylko sezonowo, więc jak decydujemy się na dom modułowy, to raczej stawiamy go na działce letniskowej. Do tego dochodzi stereotyp kontenerów stawianych na potrzeby socjalne, które z domami nie miały nic wspólnego.

Okiem eksperta
Co hamuje rozwój branży
Jarosław Jędrzyński
ekspert portalu RynekPierwotny.pl

Rozwój budownictwa modułowego w kraju hamuje brak powszechnej świadomości tego typu technologii oraz relatywnie słabe doświadczenie w jej stosowaniu. Dość mocno ogranicza to zaufanie inwestorów, zwłaszcza indywidualnych. Krajowe przepisy budowlane również prawdopodobnie nie są dostosowane do dość wyjątkowej specyfiki budownictwa modułowego, co może komplikować proces budowlany. Poza tym wśród rodaków dosyć mocno preferowane są tradycyjne metody budownictwa, co na dłuższą metę może stanowić hamulec dla rozwoju metod innowacyjnych. Bardzo trudno jest obecnie przesądzać, co mogłoby spowodować zmianę mentalności inwestorów i przyśpieszony rozwój nowych technologii, z budownictwem modułowym na czele. Takim czynnikiem byłoby najprawdopodobniej pojawienie się znacznej różnicy w kosztach realizacji na korzyść metody modułowej.