Stawki znowu szaleją

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2013-10-24 00:00

Trzy pytania do... Krzysztofa Bielicy, prezesa DHL Global Forwarding

1. Transport lotniczy tanieje. To prawda?

Tak. Na obniżenie cen transportu lotniczego wpłynęły różne czynniki, m.in. spadek popytu w Chinach i wyhamowanie rynku zachodnioeuropejskiego. 2012 rok nie był łatwy dla rynku TSL, podobnie zresztą początek 2013 r. Fracht lotniczy dotknął kryzys — osłabienie globalnego wzrostu gospodarczego odcisnęło się bowiem dość znacząco na przewozach cargo. Według danych IATA, spadek w przewozach lotniczych w 2012 r. wyniósł 1,5 proc., a prognozy na rok 2013 zakładają wzrost o 1,2 proc. Ale sytuacja zmienia się co miesiąc. Głównym powodem stagnacji jest konieczność szukania oszczędności. Skutkuje to zamianą transportu lotniczego na tańszy morski lub łączony morsko-lotniczy albo rozwijający się dynamicznie transport kolejowy z Azji do Europy.

2. W 2012 r. ceny przewozów morskich szalały. Jak będzie w przyszłości?

Rzeczywiście, obserwowaliśmy niezwykle rzadkie w tym sektorze znaczne wahania cen. Zeszłoroczna fala wiosennych podwyżek cechowała się niespotykaną wcześniej skalą, co nie miało rzeczywistego oparcia w sytuacji rynkowej. Armatorzy po raz pierwszy pokazali, że działając razem, są w stanie zrealizować wspólne cele. Ekonomiści oczekują, że w całym 2013 r. będzie się utrzymywał słaby wzrost gospodarczy, ale może on nieco przyspieszyć w ciągu roku. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje nawet, że światowa gospodarka urośnie w 2013 r. o 3,1 proc. Spodziewa się również wzrostu w światowym handlu o tyle samo. Oczekuje się, że globalna gospodarka będzie się nadal rozwijała, by po wieloletnim spadku zakończyć rok wzrostem mniej więcej na tym samym poziomie co w poprzednim roku.

3. A wracając do transportu?

Analizując dane IATA, odnotowaliśmy znaczy spadek, szczególnie w pierwszym kwartale roku, nie tylko w Polsce, ale również na większości rynków europejskich. Drugi kwartał 2013 r. to okres stabilizacji (bez dalszych spadków) wielkości przewozów lotniczych, jednak nadal poniżej oczekiwań rynku i gorzej w porównaniu do wyników zeszłego roku. Nie da się wyraźnie wyróżnić gałęzi gospodarki, w której można się spodziewać większego wzrostu. Niewielkie ożywienie na światowych rynkach wiąże się ze wzrostem kursu euro i dolara. We frachcie morskim w pierwszej połowie roku widzieliśmy kontynuację zeszłorocznych tendencji, niepokoić jednak mogą duże wahania poziomu opłat frachtowych. [MIB]