Podczas wtorkowego posiedzenia Bank Rezerw Australii (RBA) utrzymano dotychczasowy poziom stóp procentowych. Benchmarkowa stopa nadal wynosi 4,1 proc., co było zgodne z oczekiwaniami rynku.
Poprzednia obniżka stóp miała miejsce 18 lutego br., kiedy to zostały one zredukowane o 25 punktów bazowych. Była to zarazem pierwsza zmiana od listopada 2020 roku.
Decydenci podkreślili, że polityka pieniężna jest dobrze przygotowana na ewentualne reakcje na wydarzenia międzynarodowe, jeśli miałyby one istotne konsekwencje dla australijskiej gospodarki i inflacji. Choć spadek inflacji bazowej został pozytywnie przyjęty, bank zwrócił uwagę na ryzyka po obu stronach i ostrożnie podchodzi do prognoz. Komunikat ten został odebrany jako lekkie zaostrzenie stanowiska, co wpłynęło na obniżenie oczekiwań dotyczących majowej obniżki stóp. Prawdopodobieństwo takiego ruchu spadło do 70 proc. z 80 proc. przed dzisiejszym posiedzeniem RBA.
Niepewność związana z polityką taryfową Donalda Trumpa, której szczegóły często ulegały zmianom i były przedmiotem wyjątków w ostatniej chwili, wywołała obawy dotyczące zakłóceń w łańcuchach dostaw i wzrostu cen. Nawet jeśli Australia – obecnie w trakcie kampanii wyborczej – uniknie bezpośredniego wpływu, jako mała i otwarta gospodarka jest silnie uzależniona od globalnej aktywności oraz nastrojów rynkowych i prawdopodobnie odczuje pewne skutki.
Tymczasem najnowsze dane gospodarcze były mieszane. Australia straciła ponad 50 tys. miejsc pracy w lutym, a wskaźnik inflacji znajduje się obecnie w granicach celu RBA wynoszącego 2–3 proc. Jednocześnie wydatki konsumentów wzrosły w porównaniu z ubiegłorocznymi minimami, a ceny nieruchomości w całym kraju osiągnęły w marcu rekordowy poziom.