Strach ustalił kursy walut

Kamil Zatoński
opublikowano: 2010-05-06 00:00

Emocje wzięły górę nad rozumem, więc złoty traci z godziny na godzinę. Jak szybko zdoła odzyskać siły?

Ankieta "PB": za miesiąc euro będzie po 4,03 zł, dolar po 3,12 zł

Emocje wzięły górę nad rozumem, więc złoty traci z godziny na godzinę. Jak szybko zdoła odzyskać siły?

Wczoraj złoty znów mocno tracił i choć przez chwilę wydawało się, że przecena zostanie powstrzymana, to nadzieje na stabilizację rozwiał sygnał wysłany przez agencję ratingową Moody’s. Umieściła ona Portugalię na liście obserwacyjnej i nie wykluczyła obniżenia ratingu kredytowego. Sytuacja jest trudna, ale mimo wszystko zdecydowaliśmy się przeprowadzić naszą ankietę "Złoty za miesiąc", by pomóc zdezorientowanym przedsiębiorcom i kredytobiorcom.

W takim natłoku złych informacji trudno nie być pesymistą. Na dodatek sytuacja jest tak dynamiczna, że sami ekonomiści zmieniają prognozy praktycznie z godziny na godzinę. Jeszcze wczoraj rano Jarosław Janecki z Societe Generale liczył, że na koniec maja kurs euro będzie wynosił 4,01 zł. Kilka godzin później podniósł szacunki do 4,07 zł. Jakub Borowski z Invest Banku podniósł prognozę z 4,00 do 4,05 zł. To i tak mniej, niż płacono wczoraj za euro na rynku międzybankowym tuż przed końcem handlu. W 90 minut notowania wspólnej waluty wzrosły o 6 groszy — z 4,03 do 4,09 zł.

— Na rynku rządzą emocje, a reakcje są stadne. Można zadać sobie pytanie, co mogłoby się wydarzyć, by sytuacja się odwróciła. Na podniesienie ratingów nie ma co liczyć, na lepsze prognozy wzrostu gospodarczego też nie. Sytuacja w końcu się unormuje, ale nie nastąpi to w najbliższych tygodniach — uważa Jakub Borowski, ekonomista Invest Banku.

Zdaniem większości pozostałych ekonomistów, ankietowanych przez "PB", ucieczka inwestorów z Europy nie będzie chwilowa.

— Brak wiary w szybką poprawę sytuacji gospodarczej Grecji, a także narastające w tym kraju niezadowolenie społeczne może stać się pretekstem do głębszej korekty na światowych parkietach. Korekta ta będzie negatywnie wpływać na notowania polskiej waluty. Dziś dobre dane makroekonomiczne z Polski schodzą na dalszy plan, a kurs krajowej waluty podlega przede nastrojom globalnym — mówi Mariusz Potaczała z DM TMS Brokers, nowy lider rankingu "PB".

— Rynkowi brakuje mocnego optymistycznego impulsu — dodaje Marek Rogalski z DB BOŚ.

Uważa, że tak negatywna reakcja rynków na przyjęcie pakietu pomocy dla Grecji pokazuje, że problem jest większy i daleko wykracza poza Ateny.

— W najbliższych tygodniach i miesiącach możemy być świadkami polowania na tzw. kolejne słabe ogniwo strefy euro. W dłuższej perspektywie to sygnał, że możemy zaczynać kolejną falę kryzysu, która skoncentruje się na problemach budżetowych. Nie dotyczą one wyłącznie strefy euro. Wystarczy spojrzeć na zadłużenie Wielkiej Brytanii, Japonii, czy też USA — ostrzega Marek Rogalski.

Wyraźnie pod prąd idą prognozy Marcina R. Kiepasa, analityka X-Trade Brokers. Jego zdaniem wzrost awersji do ryzyka, wywołany problemami m.in. Grecji, powinien być przejściowy.

— Choć oczekujemy wzrostu kursu dolara nawet do 3,16 zł, a euro do 4,10 zł, to na koniec miesiąca zakładamy powrót notowań głównych walut poniżej barier 3 i 4 zł — mówi Marcin R. Kiepas.

Przewiduje, że w drugiej połowie maja wygasną emocje wokół sytuacji fiskalnej niektórych państw strefy euro, a na plan pierwszy znów wyjdą dobre dane makro z polskiej gospodarki. Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium zakłada, że po silnej przecenie w ostatnich dniach złoty zdoła odrobić część strat. Przypomina, że w przeszłości po silnym osłabieniu następował ruch powrotny.

— Na koniec miesiąca oczekuję spadku kursu EUR/PLN do 3,95 zł — prognozuje ekonomista Banku Millennium.

1

Mariusz Potaczała, DM TMS Brokers

2

Ernest Pytlarczyk (na zdj.), Marcin Mazurek, BRE Bank

3

Marek Rogalski, DM BOŚ

4

Jarosław Janecki, Societe Generale

5

Piotr Popławski, BGŻ

Ranking sporządzono na podstawie typowań analityków w ostatnich 12 miesiącach. Im mniejsze łączne odchylenie prognoz od rzeczywistych kursów, tym wyższa pozycja w klasyfikacji.