Uwaga! Specjalne strefy ekonomiczne wcale nie przestaną istnieć w 2017 r. Resort gospodarki ma już wizję. Same strefy też.
Specjalne strefy ekonomiczne zostały powołane na 20 lat. Niektórym zostało tylko 9, najmłodsze mają funkcjonować do 2017 r.
— Już dziś powinniśmy wiedzieć, co stanie się ze strefami po tym czasie. Choć w Komisji Europejskiej wciąż trwają dyskusje, jak udzielać pomocy publicznej, powinniśmy mieć własny plan. Myślę, że strefy będą istnieć po 2017 r. Jak i gdzie — to sprawa otwarta — mówi Andrzej Kaczmarek, wiceminister gospodarki.
Sto lat!
W traktacie akcesyjnym nie ma ograniczenia dotyczącego ani obszaru stref, ani okresu ich działalności. Za kilka dni w życie wchodzi nowelizacja, która zwiększa obszar stref z 8 do 12 tys. ha. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wydłużyć strefom życie.
— Będziemy się nad tym zastanawiać w październiku przy okazji notyfikacji programów na lata 2007-13. Zmiana nie wymaga długotrwałych procesów legislacyjnych, bo termin działalności specjalnych stref ekonomicznych zapisany jest w rozporządzeniu Rady Ministrów a nie w ustawie. Na wprowadzenie nowego rozporządzenia potrzeba 2-3 miesięcy — mówi Teresa Korycińska z departamentu instrumentów wsparcia w Ministerstwie Gospodarki.
Wspólne plany
Nie chce podać, o ile można by przedłużyć życie strefom.
— Myślę, że 2025 r. byłby świetnym terminem — proponuje natomiast Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej SSE i szef konwentu SSE.
Choć strefy nadal będą istnieć, to w trochę zmienionej formie.
— W najbliższych latach będą się one koncentrować na tworzeniu parków inwestycyjnych, inkubatorów, świadczeniu usług dla firm (np. finansowych, funduszy, kredytów). Strefy będą ewoluowały z firm zarządzających infrastrukturą w spółki świadczące usługi dla przedsiębiorców — przewiduje Andrzej Kaczmarek.
Szefowie spółek zarządzających SSE myślą w podobnym duchu.
— Przygotowujemy strategię z pomysłami, czym pożytecznym może jeszcze zajmować się nasza spółka — mówi Mirosław Greber, prezes Wałbrzyskiej SSE.
— W długofalowej strategii planujemy organizację centrum obsługi inwestora, stworzenie parku technologicznego, który mógłby oferować ulgi. Dlatego już dziś staramy się tworzyć na terenie strefy klastry: przemysł papierniczy, elektroniczny i nowoczesne technologie — dodaje Krzysztof Dołganow, prezes Kostrzyńsko-Słubickiej SSE.
— Stawiam na klaster aluminiowy — zapewnia Marek Indyk, dyrektor Tarnobrzeskiej SSE.