Już teraz odpady ze stolicy wozi się aż pod Bełchatów lub rozrzuca na
obrzeżach Warszawy między innymi koło Kawęczyna. Tymczasem, jak pisze "Gazeta
Polska" marszałek Struzik nie chce się zgodzić na wniosek wójta gminy Ciechanów
o odrolnienie gruntów pod składowisko dla stolicy motywując to kwestiami
związanymi z ochroną środowiska . Podjął natomiast decyzję o dofinansowaniu
rozbudowy położonego 200 metrów dalej składowiska miejskiego Ciechanowa. W tym
samym czasie małżonek radnej PO w Ciechanowie wykupił 7 hektarów gruntu przy
istniejącym wysypisku. Według informacji tygodnika to właśnie na tej ziemi ma
powstać dalsza część miejskiego składowiska. Maż radnej może się więc spodziewać
dużego odszkodowania.
Struzik zgotuje stolicy Neapol
Jeżeli w ciągu dwóch lat nie powstanie nowe składowisko odpadów, Warszawa może utonąć w śmieciach jak Neapol, ostrzega "Gazeta Polska". Winnym sytuacji jest zdaniem tygodnika marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, który blokuje budowę wysypiska pod Ciechanowem.