Holenderski producent piwa powinien rozwinąć biznes w takich krajach jak Etiopia czy Kongo, by zapewnić sobie dynamiczny wzrost na kontynencie afrykańskim — tak uważa Tom de Man, który w sierpniu odda posadę regionalnego szefa na Bliski Wschód i Afrykę. Jego zdaniem, gigant powinien inwestować w kraje z niską konsumpcją piwa, ale mające dobre perspektywy wzrostu. Innymi interesującymi państwami są Rwanda i Burundi.
De Man pomógł spółce w zwiększeniu przychodów z podległych mu obszarów
z 846 mln w 2003 r. do 1,98 mld EUR w 2010 r. Afryka i Bliski Wschód przyniosły w ubiegłym roku około 23 proc. zysku, Europa Zachodnia zaś — 33 proc.