W kraju kolportowany jest ostatnio łańcuszek świętego Antoniego nowego typu. Nowość to dwojakiego rodzaju. Przede wszystkim za nośnik służy poczta komputerowa. W odróżnieniu od wszystkich klasycznych łańcuszków można więc uniknąć mozolnego kaligrafowania treści oraz wykosztowania się na koperty i znaczki wraz ze ślinieniem tychże. Wystarczy kilka ruchów dwóch palców uruchamiających znany każdemu mechanizm „kopiuj i wklej”. Zapewne dlatego inicjator łańcuszka postawił zwiększone wymogi. Należy powielić ten list i rozesłać dalej, nie — jak zwykle dotąd — w dziesięciu, ale w trzydziestu kopiach. Kto ma najprostsze pojęcie o arytmetyce, zauważy, że akcja zakrojona jest niezwykle szeroko. Nawet jeśli zważyć, że spora część adresatów z założenia nie bierze udziału w takich akcjach lub traktuje je jako dowcip, na który ta, moim zdaniem, nie wygląda.
Św. Antoni nie byłby zadowolony