Syndyk upadłej Rafinerii Glimar SA w Gorlicach (woj. małopolskie) nie sprzedała w pierwszym podejściu najważniejszej części majątku firmy, czyli niedokończonej instalacji hydrokompleksu.
Jak poinformowała PAP w środę syndyk spółki Bożena Polesek, nie doszło do sprzedaży instalacji, ponieważ oferty przedstawione przez dwa zainteresowane podmioty nie spełniły podstawowego warunku postawionego przez radę wierzycieli; mówił on, że cena sprzedaży hydrokompleksu nie może być niższa od ceny oszacowania wynoszącej 326 mln zł.
"Nie było oferty na tym poziomie" - powiedziała syndyk. Dodała, że procedurze sprzedaży z wolnej ręki ostatecznie uczestniczyły dwa polskie podmioty branżowe (osiem firm złożyło listy intencyjne).
"Na początku lutego planuję posiedzenie rady wierzycieli rafinerii, która określi dalszy sposób postępowania. Wszystko jest możliwe, w tym rozwiązanie zezwalające syndykowi negocjowanie ceny zakupu z zainteresowanymi" - zapowiedziała Polesek.
Dokończona w około 90 proc. instalacja hydrokompleksu w Gorlicach miała służyć do wytwarzania m.in. nafty, rozpuszczalników, olejów bazowych oraz gotowych olejów specjalnych dla przemysłu i motoryzacji. Według poniesionych nakładów rzeczowych, jej budowa kosztowała do tej pory 350-400 mln zł.
Upadłość Rafinerii Nafty Glimar SA w Gorlicach, obejmującą likwidację majątku, ogłosił w połowie stycznia 2005 roku sąd rejonowy w Nowym Sączu. W uzasadnieniu decyzji sąd stwierdził, że rafineria jest niewypłacalna i niewypłacalność ta ma charakter trwały. Wniosek o ogłoszenie upadłości spółki złożył zarząd Glimaru.
Na początku lutego 2005 roku akcje upadłej rafinerii w Gorlicach, a także pozostałych dwóch tzw. rafinerii południowych (Czechowice i Jasło) oraz Petrobaltiku przejęła od Nafty Polskiej Grupa Lotos SA.
DI, PAP