PAP: Syndyk masy upadłości Fabryki Wagon SA w Ostrowie Wielkopolskim spróbuje po raz drugi sprzedać to przedsiębiorstwo w całości. Pierwsze ogłoszenie o przetargu, pomimo pobrania przez potencjalnych nabywców pięciu memorandów informacyjnych, zakończyło się fiaskiem - do spółki nie wpłynęła żadna oferta.
Cenę zakupu, wynikającą z operatu i oszacowania, ustalono w pierwszym ogłoszeniu na 103 mln zł.
"Przed podjęciem kolejnej próby sprzedaży spółki w całości podejmę najpierw próbę sprawdzenia reakcji rynku na sprzedaż poszczególnych części zbędnego majątku. Już wkrótce zamieścimy w prasie ogólnopolskiej taką ofertę" - zapowiedziała w piątek w rozmowie z PAP syndyk Wagonu Elżbieta Kosewska-Kędzior.
Według niej, reakcja rynku pozwoli na ustalenie realnej ceny wywoławczej całej spółki w drugim przetargu. "Dziś nie wiem, czy cena 103 mln zł jest ceną zbyt wysoką, czy też nie" - powiedziała.
Syndyk twierdzi, że pięć podmiotów, które pobrały memoranda informacyjne, nadal podtrzymuje chęć kupienia Wagonu, ale cena minimalna określona na potrzeby przetargu jest dla nich za wysoka.
"W przetargu może ona dojść do 200 mln zł, czyli tyle, ile wynoszą wierzytelności spółki" - oceniła Kosewska-Kędzior.
Wagon jest w stanie upadłości od września. Sąd Gospodarczy w Kaliszu przychylił się wtedy do wniosków kilku wierzycieli i zarządu spółki i ogłosił jej upadłość.
Według syndyka, decyzja o ogłoszeniu sprzedaży wynika m.in. z "pewnego ożywienia gospodarczego w kraju i pytań inwestorów o stan i wartość majątku Wagonu". "Korzystając z tego zainteresowania, syndyk przystąpił za wiedzą i zgodą sądu do sprzedaży całej firmy" - powiedziała PAP Kosewska-Kędzior.
Mimo upadłości i trudnej sytuacji finansowej pozostawionej przez poprzedni zarząd, Wagon realizuje kontrakty produkcyjne oraz usługowe i stara się o powrót kontrahentów zagranicznych, m.in. niemieckich, szwajcarskich i włoskich. Dla dobra interesów handlowych syndyk nie ujawnia nazw firm, z którymi prowadzi rozmowy. Informuje jedynie, że Wagon będzie uczestniczyć we wszystkich przetargach na dostawę taboru, organizowanych przez PKP Cargo. Najbliższy z nich odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Wagon może mieć jednak trudności z realizacją kontraktów, ponieważ słowacka firma Tatra Wagonka z Popradu nieterminowo wywiązuje się z umów na dostawę wózków pod wagony, m.in. nie dostarczyła wózków potrzebnych Wagonowi do realizacji kontraktu dla PKP Cargo - poinformowała Kosewska-Kędzior. Zapowiedziała, że złoży pozew do sądu o odszkodowanie od Słowaków. Dodała, że sprawę tę zleciła już niezależnej kancelarii i poinformowała o tym szefów
słowackiej spółki.
Właścicielami Wagonu są dwie słowackie spółki zarejestrowane w Szwajcarii i jedna mająca siedzibę w Polsce. Nadal należy do nich 52,85 proc. kapitału akcyjnego. Mniejsze pakiety akcji posiadają: NFI (7,7 proc.), pracownicy (9,4 proc.), Skarb Państwa (25 proc.), inwestor indywidualny (5,6 proc.) i drobni akcjonariusze.
W ostrowskiej firmie produkowane i remontowane są wagony różnego typu. Spółka zatrudnia około 2000 pracowników i jest największym pracodawcą w południowej Wielkopolsce.