Sytuacja na Węgrzech psuje rynek w Polsce

Marek Knitter
opublikowano: 2003-06-05 00:00

Inwestorzy na polskim rynku obligacji przeżywali wczoraj ciężkie chwile. Sytuacja na Węgrzech ponownie wpłynęła negatywnie na wycenę papierów w całym regionie. W tej sytuacji aukcja obligacji — mimo że udana — przeszła przez polski rynek praktycznie bez echa.

Początkowo nastrój na rynku wtórnym był bardzo dobry. Gracze podążali za rynkiem niemieckich obligacji. Do czasu publikacji wyników z kolejnego przetargu papierów zmiany cen były jednak niewielkie. Resort finansów uplasował całą pulę 2-letnich obligacji o wartości 2,8 mld zł. Średnia rentowność wyniosła 4,741. Dla resortu był to udany przetarg, dlatego dzisiaj inwestorzy będą mogli dokupić te same papiery za 500 mln zł.

Sentyment na rynku wtórnym znacznie uległ pogorszeniu po ogłoszeniu przez Węgry obniżenia parytetu wymiany forinta za euro. Inwestorzy zaczęli zamykać swoje pozycje również w obligacjach, wycofując środki z całego regionu — w tym i z Polski. Spadki cen na rynku wtórnym nie były jednak bardzo głębokie. Polska — na razie — należy do bardziej stabilnych rynków w tej części Europy — przynajmniej do czasu referendum unijnego. Na elektronicznym rynku papierów skarbowych CeTO do godz. 16.00 zanotowano 55 transakcji o wartości 580 mln zł. Natomiast pod koniec notowań na rynku wtórnym rentowność obligacji 2-letnich wyniosła 4,74 proc., 5-letnich — 4,87 proc., a 10-letnich — 5,03 proc.

Biorąc pod uwagę silną korelację, jaka ostatnio występuje między rynkami niemieckim i polskim, najważniejsza dla graczy będzie dzisiejsza decyzja ECB w sprawie stóp procentowych. Jeżeli — zgodnie z oczekiwaniami — bank centralny obniży stopy procentowe o 50 pkt bazowych, może dojść do realizacji zysków przez część krótkoterminowych inwestorów.