– Skoro minister udzielił absolutorium całej spółce i dwóm członkom zarządu z rekomendacji LPR-u i Samoobrony, a nie udzielił dwóm członkom rekomendowanym przez PiS, to podejrzewamy, że nie kierował się motywami merytorycznymi – mówi Tadeusz Fredro-Boniecki, rzecznik Polskiego Radia.
– Nie chcemy już wchodzić w debatę publiczną z przedstawicielami zarządu radia – odpowiada Maciej Wewiór, rzecznik prasowy ministerstwa.
Zarząd Polskiego Radia uważa też, że zignorowano przepisy kodeksu spółek handlowych, nie informując radia o terminie walnego zgromadzenia i nie zapraszając na nie przedstawicieli firmy.
– Według mojej wiedzy przedstawiciele radia doskonale wiedzieli, kiedy odbędzie się walne zgromadzenie. Zgodnie z kodeksem to minister ustala dogodny dla siebie termin walnego, a przedstawiciele spółki mogą brać w nim udział, ale nie muszą. Jednak ich obecność i tak nie zmieniłaby żadnej z decyzji ministra – wyjaśnia Wewiór.
Minister skarbu państwa Aleksander Grad udzielił absolutorium za 2007 rok członkom rady nadzorczej Polskiego Radia i dwóm członkom zarządu: Michałowi Dylewskiemu i Robertowi Wijasowi. Prezes Krzysztof Czabański i trzeci członek zarządu Jerzy Targalski absolutorium nie otrzymali.