Dzięki donosowi Agencja wszczęła śledztwo, które wykazało, że 54-letnia Szwedka, która od 2005 roku pobiera rentę zdrowotną, jest jedną z najlepszych w swojej grupie wiekowej krajowych biegaczek. Nie dość, że przez ostatnie lata uczestniczyła w wielu biegach organizowanych w Szwecji, to jest jeszcze aktywną członkinią dwóch klubów sportowych.

Kiedy w 2005 roku Szwedka wystąpiła o rentę twierdziła, że czuje straszny ból pleców i żołądka. Miał być on tak mocny, że uniemożliwiał jej nawet prace domowe. Miał również powodować omdlenia i zmuszać kobietę do brania silnych środków przeciwbólowych. Szwedka twierdzi obecnie, że ma prawo do renty. Utrzymuje, że jej kariera sportowa wynika z tego, że zalecono jej tak dużo ćwiczeń, jak to tylko możliwe.