Drugie referendum w Irlandii w sprawie układu z Nicei prawdopodobnie zakończy się sukcesem zwolenników rozszerzenia Unii. Rynki finansowe odetchną z ulgą. Umocni się złoty, i ponownie wzrosną ceny papierów skarbowych.
Napięcie na rynkach finansowych z każdym dniem rosło. Mimo uspokajających sondaży mówiących o rosnącej przewadze zwolenników ratyfikacji traktatu nicejskiego w Irlandii, część inwestorów zdecydowała się na zamknięcie pozycji. Referendum w sobotę może zakończyć się tylko jednym wynikiem: albo za albo przeciw.
Bądźmy jednak optymistami i załóżmy, że po intensywnych wysiłkach rządu w Dublinie referendum skończy się sukcesem. Jedną z pierwszych reakcji będzie z pewnością natychmiastowe umocnienie się euro w stosunku do dolara. Raczej mało prawdopodobne jest, by europejska waluta zdoła- ła przebić wartością amerykańską, ale po ostatnich spadkach wartość euro może zatrzymać się na poziomie 0,99 USD. Znajdzie to oczywiście swoje odbicie również na polskim rynku. Złoty straci nieznacznie do euro, ale umocni się do dolara. Na rynku papierów skarbowych ponownie nastąpi odbicie i ceny obligacji wzrosną.
Scenariusz, w którym Irlandia mówi „nie” rozszerzeniu, jest mało prawdopodobny. Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi zapewnia, że nie ma planu B, czyli rozwiązania, które pozwoliłoby poszerzyć Wspólnotę mimo weta Irlandczyków. Nawet jeśli istnieje takie rozwiązanie, to Unia Europejska nie ujawni go przed referendum. W tej sytuacji rynek finansowy zareagowałby na niepowodzenie referendum bardzo nerwowo. Należy spodziewać się silnej korekty zarówno na rynku walutowym, jak i rynku obligacji. Będzie jednak ona miała charakter krótkotrwały. Rynki zdają sobie sprawę, że rozszerzenie Unii jest zbyt poważnym procesem. Opóźnienie, jeśli nastąpi, to najwyżej o jakieś pół roku. Wciąż inwestorzy będą więc grali pod konwergencję. Bez względu na to, kiedy ona nastąpi.