Co łączy Warrena Buffetta i Polskę? Tadeusz „Taddy” Błażusiak, polski motocyklista, który w ostatni weekend zdobył piąty tytuł mistrza Geico EnduroCross, czyli mistrzostwo USA w halowym enduro. Serię sponsoruje ubezpieczeniowy gigant kontrolowany przez legendarnego inwestora. Żarty jednak na bok, bo kariera Tadeusza Błażusiaka jest imponująca, choć w kraju nie jest on tak popularnym sportowcem jak Adam Małysz, Justyna Kowalczyk czy piłkarze i siatkarze. Od pięciu lat „Taddy” nie ma sobie równych w halowym enduro, a ostatni tytuł zdobył po pasjonującej walce w Las Vegas. Polak dominuje także w cyklu mistrzostw świata w SuperEnduro, gdzie jest niepokonany od trzech lat.
![IMPREZA Z TADKIEM: 15 grudnia „Taddy” Błażusiak przyjedzie do Polski na kolejną rundę mistrzostw świata
SuperEnduro. Organizatorzy zbudują tor w Atlas Arenie w Łodzi — za bilet normalny trzeba zapłacić 111 zł.,
a za ulgowy 75 zł. Wejściówka VIP kosztuje 500 zł., ale w tej cenie jest godzinne afterparty z zawodnikami po
zakończeniu rywalizacji. [FOT. REDBULL] IMPREZA Z TADKIEM: 15 grudnia „Taddy” Błażusiak przyjedzie do Polski na kolejną rundę mistrzostw świata
SuperEnduro. Organizatorzy zbudują tor w Atlas Arenie w Łodzi — za bilet normalny trzeba zapłacić 111 zł.,
a za ulgowy 75 zł. Wejściówka VIP kosztuje 500 zł., ale w tej cenie jest godzinne afterparty z zawodnikami po
zakończeniu rywalizacji. [FOT. REDBULL]](http://images.pb.pl/filtered/324f3f91-d9ee-4289-93b2-97c6fa3f2ace/69349439-058a-5efb-952f-b3141610623c_w_830.jpg)
Przełomowy okazał się 2007 r., kiedy wygrał słynny wyścig Erzbergrodeo i został fabrycznym zawodnikiem zespołu KTM, który na swojej stronie napisał, że Polak wystartował tam na pożyczonej maszynie i dla zabawy. Oprócz KTM naszego motocyklistę wspierają m.in. Red Bull i Orlen, który włączył 30-latka do swojego Orlen Teamu. Nazwiska „Taddy’ego” Amerykanie musieli się pewnie długo uczyć, ale szybko podbił on serca fanów halowego enduro. To niezwykle widowiskowa i kontaktowa dyscyplina motocyklowa.
Zawodnicy startują z jednej linii i ścigają się po specjalnie zaprojektowanym torze z przeszkodami. Kamienie, szuter, skocznie, stawy, progi skalne tworzą prawdziwy tor przeszkód, po którym ciężko przejść piechotą, a co dopiero ścigać się na motocyklu. W wyścigach zawodnicy ścierają się nie tylko maszynami, ale nawet łokciami, bo miejsca jest mało, teren nierówny, a do wygranej kolejka chętnych. Jeszcze większe emocje są podczas prestiżowych X-Games, czyli cyklu letnich i zimowych igrzysk sportów ekstremalnych, których organizatorem i właścicielem jest popularna amerykańska stacja telewizyjna ESPN. Błażusiak zdobywał tam złote medale, w tym roku też wygrał. Dla fanów sportów ekstremalnych to jedno z najważniejszych świąt w roku. W ostatnich dwóch tygodniach „Taddy” nie tylko wygrał mistrzostwa Ameryki w halowym enduro, ale zwyciężył też w pierwszej, rozgrywanej w Liverpoolu, rundzie kolejnego sezonu mistrzostw świata SuperEnduro.
Kolejna runda w połowie grudnia w Łodzi, a start będzie powrotem Błażusiaka do Polski, bo zawodnik mieszka obecnie w Andorze. Co jest tajemnicą sukcesu „Taddy'ego”? Talent, wytrzymałość i szybkość. Na stronie internetowej motocyklisty przeczytać możemy jednak tajemniczą informację: „Od 2001 r. Tadeusz został objęty specjalistycznym programem szkolenia z uwzględnieniem najnowszych metod naukowych w światowym sporcie (program pod kierownictwem profesora Jerzego A. Żołądzia)”. Profesora Jerzego Żołądzia trzeba koniecznie opatentować, a my pamiętajmy, że mamy Kubicę, „Hołka” i „Taddy’ego”.