Tak Polski Ład ma ściągać inwestycje zagraniczne

W Polskim Ładzie ma się znaleźć pakiet rozwiązań mających skuteczniej zachęcać firmy zagraniczne do lokowania inwestycji w naszym kraju (patrz ramka). Ministerstwo Finansów (MF) przedstawiło w poniedziałek kilka pomysłów. Eksperci oceniają je pozytywnie, ale podkreślają, że to dopiero wstępne zapowiedzi i należy poczekać na konkrety.

Inwestorzy pod rękę z... fiskusem

MF podkreśla, że „już w przyszłym roku kompleksowa i szybka obsługa inwestorów stanie się wizytówką naszego kraju. Uruchomiony zostanie tzw. Investor Desk i Interpretacja 590. Będą też korzystne rozwiązania podatkowe dla holdingów i zachęta do inwestycji dla instytucji finansowych”.

— Musimy wykorzystać popandemiczne odmrożenie światowych gospodarek do wzmocnienia inwestycji zagranicznych w naszym kraju. Właśnie poprzez atrakcyjniejsze warunki podatkowe — stwierdził Tadeusz Kościński, minister finansów.

Forpocztą inwestycyjnego ładu dla firm zagranicznych ma być konkretna i szybka informacja o wszelkich ważnych zawiłościach opodatkowania w Polsce. Resort finansów przyznaje, że obecnie uzyskanie takich informacji to długi i skomplikowany proces, wymagający kilku rodzajów opinii w ramach odrębnych procedur. Dlatego przy MF powstanie centrum obsługi inwestora, które pomoże zarówno na etapie podjęcia decyzji o inwestycji w naszym kraju, jak też na kolejnych etapach jej realizacji. Kluczowe inwestycje mają więc być obsługiwane przez resort finansów.

— Jedno okienko, jedna decyzja, szybka informacja o podatku. To będziemy oferować — zapewnia Tadeusz Kościński.

Co ważne, z dużymi inwestorami MF ma zawierać 5-letnie porozumienia inwestycyjne, tzw. Interpretacja 590, w których znajdzie się jedna opinia o wszystkich podatkowych skutkach planowanej zagranicznej inwestycji.

— Interpretacja 590 będzie listem żelaznym, który da inwestorowi nie tylko najwyższą ochronę, ale zapewni również wysoki prestiż i rangę porozumienia. Będzie to usługa premium — obiecuje Jan Sarnowski, wiceminister finansów.

Sporo udogodnień pojawi się w zakresie podatkowych grup kapitałowych. Spółki wchodzące do takiej grupy będą mogły wspólne rozliczać się nie tylko z podatku dochodowego CIT, jak obecnie, ale również z podatku VAT. Takie grupy będą mogły tworzyć również firmy z sektora MŚP.

— Uprościmy zakładanie podatkowych grup kapitałowych. W grupach VAT nie będzie limitu minimalnej wysokości kapitału zakładowego. Ponadto zmniejszone zostanie kryterium udziałowe, które wyniesie 50 proc., a nie 75 proc. jak w grupach CIT — mówi wiceminister finansów.

Ma być też inna „ulga” dla podatkowej grupy kapitałowej. Obecnie takie grupy mogą tworzyć spółki, których przeciętna wysokość kapitału zakładowego wynosi 500 tys. zł. Pułap ma spaść do 250 tys. zł.

Rząd chce mocno ulżyć polskim spółkom holdingowym (PSH) — 95 proc. dywidendy otrzymywanej przez PSH ze spółki zależnej ma być zwolnione z podatku. Ma to być ukłon wobec inwestorów spoza UE, czyli np. z USA, Chin czy Japonii (firmy z UE są całkowicie zwolnione z tego podatku).

— Proponujemy, aby PSH korzystała ze zwolnienia z CIT od zysków ze zbycia udziałów czy akcji w spółkach zależnych — twierdzi Jan Sarnowski.

Dobre intencje to za mało

Eksperci pozytywnie odnoszą się do tych zapowiedzi, ale mają też uwagi.

— Mało który inwestor wybiera kraj z powodu systemu finansowego. Działają zupełnie inne bodźce: kapitał ludzki, dostępność infrastruktury. Inwestorzy nie krytykują wysokości podatków w Polsce, tylko to, że system podatkowy jest zmienny. Na plus oceniam natomiast, że po raz pierwszy w historii Ministerstwo Finansów włączyło się do przyciągania inwestycji zagranicznych, bo do tej pory było dla nich barierą. Bardzo istotne byłoby przyjęcie zasady stałej interpretacji przepisów podatkowych i jednego okienka. Polska spółka holdingowa to pomysł analogiczny to przyjętego w tym roku w Chinach. Tam się sprawdził, może sprawdzi się także w Polsce — mówi Sławomir Majman, były prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, obecnie wiceprezes Targów Warszawskich.

Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, ekspert Konfederacji Lewiatan, nie szczędzi propozycjom MF ciepłych słów.

— Trzeba przyznać, że to ciekawe rozwiązania, które mogą zainteresować inwestorów zagranicznych. Zapowiedzi wychodzą naprzeciw oczekiwaniom pełniejszego wsparcia rządu i jaśniejszej sytuacji podatkowej. Konfederacja Lewiatan od lat apeluje np. o tworzenie grup VAT-owskich, MF zamierza to wreszcie zrealizować. Interesujące są też propozycje zdjęcia podatku z dywidend dla inwestorów spoza UE. Pochwalić trzeba koncepcję Interpretacji 590, która może znacznie ułatwić i przyśpieszyć uzyskiwanie przez inwestorów „glejtu podatkowego”. Na razie jednak wszelkie pomysły w ramach Polskiego Ładu to tylko obietnice na slajdach. Oczekujemy na konkretne projekty — mówi Przemysław Pruszyński.

Podobnie wypowiada się Monika Lewandowska, starszy menedżer w Crido.

— Ministerstwo Finansów dobrze zdiagnozowało kilka obszarów atrakcyjnych z punktu widzenia inwestorów, chociaż na razie informacje są dość enigmatyczne. Grupy vatowskie funkcjonują w wielu krajach i nie widzę powodu, dla którego nie miałyby dobrze działać również w Polsce. Poluzowanie warunków funkcjonowania podatkowej grupy kapitałowej to też dobry kierunek, zwłaszcza w obliczu malejących opcji konsolidacji w CIT. Interpretacja 590 i cieszy, i niepokoi. Będzie trochę jak jedyny pierścień z „Władcy Pierścieni’’ — jeden, który rządzi wszystkimi. Zamiast występować o interpretacje w różnych urzędach, wystarczy otrzymać ją w MF. Pomysł fajny, ale diabeł tkwi w szczegółach. Kluczowa będzie sprawność organizacyjna MF we wdrożeniu tych pomysłów — podkreśla Monika Lewandowska.

Dodaje, że centrum obsługi inwestorów może nawiązywać do idei specjalizacji i indywidualizacji obsługi ważnych podmiotów, np. tak jak w ramach tzw. superurzędu.

— Brakuje mi natomiast uporządkowania sprawy z podatkiem u źródła. Już po raz szósty MF planuje odroczyć przepisy dotyczące stosowania mechanizmu „WHT pay and refund”, twierdząc, że pracuje nad nowelizacją, a to ważna dla zagranicznych firm kwestia. Podsumowując — kierunki pomysłów MF oceniam pozytywnie, ale nie wiadomo, czy wyśrubowane kryteria ich nie zabiją, jak to się stało z estońskim CIT-em. Będziemy w stanie to ocenić dopiero wówczas, gdy dostaniemy do konsultacji projekty — mówi Monika Lewandowska.

Współpraca Małgorzata Grzegorczyk.