- Jest kilkuset wystawców. Targami interesowało się też kilka firm z Polski. Głównie firmy jubilerskie. Jednak ostatecznie nikt się nie pojawił. Szkoda, bo to rzadka okazja dotarcia do największego rynku świata. Przy niewysokich kosztach – mówi Filip Ziołek, współorganizator pokazów mody.
Jego zdaniem, pomysłem na Chiny mógłby być obrobiony bursztyn, który – nieobrobiony – występuje tu praktycznie tylko w antycznych meblach. Na taki pomysł wpadła jednak inna spotkana przeze mnie osoba.
- Wiem, że macie piękny bursztyn, ale trafia on tu jako nieobrobiony i tani surowiec. Podobnie jest z bursztynem z Kaliningradu. Ja sprzedają w Chinach wysokiej klasy biżuterię. Łączę ją także z wysokiej klasy dzianinami – opowiada Duńczyk Ulrik Pridal, założyciel firmy Birk Danish Design.
Włóczka plus bursztyn? To tutaj żadna ekstrawagancja. Wystarczy zobaczyć galerię zdjęć z targów>>
11