Tarczą w rosyjski gaz

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2022-03-18 18:25

3 mld zł dla Gaz-Systemu oraz ochrona gospodarstw i odbiorców wrażliwych aż do 2027 r. — tak Polska zbroi się przed skutkami inwazji Rosji na Ukrainę.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kogo będzie chronić tarcza antyputinowska
  • ile rząd na to wyda
  • kiedy Polska pożegna się z rosyjskim gazem

— Polska jest w forpoczcie krajów, które starają się inspirować innych, aby odejść od zależności od rosyjskiego gazu, ropy, węgla — powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki, prezentując założenia pierwszej części tarczy antyputinowskiej.

Na pierwszy ogień idzie gaz. Rząd przeznaczy 3 mld zł na dokapitalizowanie Gaz-Systemu, państwowego operatora gazociągów. Ma on już za sobą potężne inwestycje w infrastrukturę, m.in. terminal LNG w Świnoujściu, ponadto finiszuje z budową gazociągu Baltic Pipe i zapowiedział program kolejnych przedsięwzięć o wartości 8,5 mld zł. Koszty inwestycji musi uwzględniać w cenniku przesyłowym — wsparcie państwa pomoże utrzymać ten cennik w ryzach.

Gaz-System inwestuje po to, by Polska, według Mateusza Morawieckiego, miała „prawdziwą przestrzeń do niezależności gazowej”. Premier ma na myśli to, że gdyby Rosja już dziś zakręciła kurek z gazem, to damy radę sprowadzać go z innych kierunków.

Poza dokapitalizowaniem Gaz-Systemu rząd postanowił opóźnić liberalizację rynku gazu. Taryfowanie, czyli zatwierdzanie cen gazu przez regulatora, dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych, chodzi np. o szkoły czy szpitale, zostało przedłużone do 2027 r. Dotychczasowe plany mówiły o uwolnienie cen gazu z początkiem 2024 r.

— Zdecydowaliśmy się do taryfowania gazowego włączyć wszystkich odbiorców wrażliwych: wspólnoty, spółdzielnie mieszkaniowe, wszystkie podmioty prowadzące działalność pożytku publicznego, szkoły, szpitale, przedszkola — powiedziała na konferencji Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.

Taryfowanie ma uchronić odbiorców, w tym 7 mln gospodarstw domowych, przed oczekiwanym wzrostem cen surowców.

Wsparcie państwa ma związek z nadchodzącym przełomem w polskim sektorze gazowym. 1 października ruszy Baltic Pipe, czyli gazociąg łączący Polskę przez Danię z Norwegią. To umożliwi wygaszanie dotychczasowego kontraktu z Gazpromem. Polska mogłaby nadal okazjonalnie od niego kupować, ale nie zamierza.

— Po zakończeniu kontraktu jamalskiego z końcem 2022 r. nie będziemy kupować gazu z Rosji — zadeklarował w czwartek Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.