Targi wciąż cierpią na COVID-19

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2022-06-30 20:00

Przychody dwóch trzecich firm z branży targowej spadły z powodu pandemii o ponad 70 proc. To nie koniec problemów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się

  • jakiej części firm targowych z powodu pandemii skurczyły się przychody
  • ile z nich skorzystało z pomocy rządowej
  • jakie problemy czekają jeszcze branżę w związku z pandemią.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Łączne straty branży targowej wywołane pandemią oraz administracyjnymi restrykcjami przekroczyły 3 mld zł – szacuje Polska Izba Przemysłu Targowego (PIPT). Z badania, które organizacja przeprowadziła wśród swoich członków, m.in. organizatorów imprez wystawienniczych, operatorów obiektów targowych, firm budujących stoiska oraz zajmujących się transportem targowym, wynika, że w ciągu dwóch ostatnich lat większość podmiotów odnotowała tąpnięcie przychodów. W lutym 2021 r. ponad dwie trzecie przedsiębiorstw z tej branży wykazało przychody o ponad 70 proc. niższe niż dwa lata wcześniej. W przypadku co czwartej firmy sprzedaż skurczyła się o ponad 95 proc.

Targi w pandemii:
Targi w pandemii:
Pandemia i administracyjne obostrzenia mocno uderzyły w branżę targową. Jednak dla części firm problemy wynikające z COVID-19 jeszcze się nie skończyły.
ANDRZEJ WAWOK

Jeśli porówna się przychody z lutego 2022 r. do tych sprzed trzech lat, wyniki są nieco lepsze. Spadek sprzedaży o ponad 75 proc. dotyczył prawie połowy branży (46 proc.), ale przychody żadnej firmy nie spadły już o 95 proc. lub więcej.

Wśród ankietowanych nie było ani jednego podmiotu, którego sprzedaż w lutym 2021 r. lub 2022 r. była choć minimalnie wyższa niż w lutym 2019 r. Nic więc dziwnego, że część firm utraciła płynność finansową i z tego powodu była zmuszona zredukować zatrudnienie.

Przedstawiciele branży przyznają, że dużym wsparciem było wywalczone przez PIPT oraz Komitet Obrony Branży Targowej (KOPT) wsparcie z rządowych tarcz finansowych PFR. Z ankiety wynika, że z pomocy w postaci abolicji składek ZUS-owskich i dopłat do wynagrodzeń pracowników skorzystało ponad trzy czwarte podmiotów należących do izby. Po wsparcie z 1. tarczy PFR sięgnęło 80 proc., zaś z 2. tarczy PFR – ponad 86 proc. uczestników badania.

W przypadku tego ostatniego wsparcia możliwe było całkowite umorzenie subwencji (warunkiem było utrzymanie działalności do końca 2021 r. i rozliczenie nadwyżki). Z tego dobrodziejstwa skorzystało prawie 73 proc. ankietowanych przedsiębiorstw. Pozostałe muszą zwrócić nadwyżkę zainkasowanej kwoty (w przypadku MŚP termin upływa z końcem czerwca tego roku, a w przypadku mikroprzedsiębiorstw – w połowie września). Okazuje się, że przy obecnej kondycji finansowej ponad 36 proc. tych firm przewiduje, że będzie miało problem z realizacją tego obowiązku. Główny powód to brak płynności finansowej, który z kolei wynika ze strat poniesionych w ostatnich dwóch latach, spadku liczby i wielkości zleceń, wzrostu koszów (pracy, energii elektrycznej, paliwa) oraz radykalnego wzrostu inflacji. Część podmiotów wskazuje też brak możliwości zaciągnięcia kredytów oraz opóźnienie płatności od klientów.