Mimo dobrych danych z gospodarki początek sesji na Wall Street przebiega pod dyktando niedźwiedzi. S&P500 traci 0,2 proc., a technologiczny Nasdaq jest na półprocentowym minusie. Wszystko przez kolejną falę przeceny papierów Apple’a.
Tuż po rozpoczęciu handlu notowania największej pod względem kapitalizacji spółki świata zanurkowały o 3 proc., spadając w cenach zamknięcia najniżej od 10 miesięcy. Inwestorzy obawiają się, że zmiany struktury sprzedawanych produktów obniżą marże producenta iPhone’ów.
Bez echa przeszły bardzo solidne dane z gospodarki USA. Produkcja przemysłowa wzrosła w listopadzie o 1,1 proc., czyli czterokrotnie mocniej od prognoz. Grudniowy wskaźnik koniunktury w sektorze wytwórczym pokazał silne ożywienie. Indeks PMI zwyżkował do 54,2 punktu, również sprawiając pozytywną niespodziankę.
- Dane z Chin potwierdziły, że tamtejsza gospodarka przechodzi miękkie lądowanie. To dobrze dla rynków, jednak inwestorzy wciąż obawiają się o klif fiskalny. Istnieje ryzyko, że porozumienie zostanie zawarte już po czasie – komentował Michael Strauss, główny strateg amerykańskiego towarzystwa Commonfund.
Technologie ciążą Wall Street
opublikowano: 2012-12-14 16:21
Zejście notowań Apple’a najniżej od 10 miesięcy podłamało morale kupujących akcje.