Gwiazdą rynku towarowego w tym roku jest pallad. W piątek jego cena rosła nawet o blisko 8 proc. i była sięgała 928,36 USD za uncję, najwięcej od 16 lat.

Popyt na pallad rośnie głównie z powodu oczekiwań, że podaż metalu wykorzystywanego w katalizatorach nie będzie nadążać za popytem już szósty rok z rzędu. Pallad jest obecnie niemal tak drogi jak platyna. Ostatni raz było tak w 2001 roku. Notowaniom palladu pomaga tzw. dieselgate, która skłania konsumentów do wybierania raczej aut z silnikami benzynowymi niż na olej napędowy.
- Pallad ma jedne z najlepszych fundamentów na całym rynku towarowym – twierdzi Rene Hochreiter, analityk Noah Capital Markets w Johannesburga. – Z łatwością może pokonać platynę w krótkim terminie. Wydaje się, że ten rajd ma mocne podstawy – dodał.