Poznaliśmy potencjalnych wykonawców terminala pasażerskiego na lotnisku centralnym. Postępowanie ogłoszone pod koniec maja przez Centralny Port Komunikacyjny (CPK) odbywa się w formie dialogu konkurencyjnego. W tym roku będzie to największy z przetargów zaplanowanych przez spółkę, którego szacowana wartość przekroczy 5 mld zł.
Oferty napłynęły od pięciu konsorcjów, obejmujących łącznie 16 firm. Są to:
- Mirbud jako lider wraz z firmami Adamietz, Opex, Formopex, Kobylarnia i Budpol;
- Polimex wraz z Hochtief Polska i niemieckim Hochtief Infrastructure;
- Budimex oraz Strabag;
- NDI wraz z NDI Sopot i belgijskim N.V. Bexix;
- PORR (wykonawca tunelu pod Łodzią) oraz Doraco.
Na podstawie ofert wykonawczych, które trafią do CPK za kilka miesięcy i zaproponowanych cen, inwestor dokona wyboru i podpisze z jednym z nich umowę na wybudowanie terminala. Zgodnie z planem spółki wykonawca zostanie wybrany jesienią przyszłego roku, a umowa zostanie podpisana do końca 2026 r. W tym samym roku ruszą prace budowlane przy terminalu. Zaczną się od palowania fundamentów. Budowa potrwa maksymalnie do końca 2031 r. Rok później port w Baranowie ma zostać oficjalnie otwarty.
Powierzchnia terminal w porcie Baranowie wyniesie ok. 450 tys. m kw. W pierwszym etapie obiekt będzie obsługiwać 34 mln pasażerów rocznie, ale ma być sukcesywnie rozbudowywany wraz z rosnącym ruchem lotniczym. Docelowo przez port ma się przewijać co roku 44 mln osób.
Dr Damian Kaźmierczak, członek zarządu i główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZBP), twierdzi, że duża liczba polskich podmiotów zgłoszonych do projektu jest efektem wcześniejszych protestów krajowych wykonawców, w wyniku których spółka CPK złagodziła niektóre kryteria dopuszczenia do przetargu.
- Jest to bardzo dobra informacja dla krajowych podmiotów. W postępowaniu nie zgłosiły się żadne przypadkowe firmy z Azji, które mają znikomy wkład w rozwój polskiego budownictwa, nie wnoszą do niego żadnej wartości dodanej i traktują Polskę jak okazję do jednorazowych zysków. Silna obecność krajowych firm w konsorcjach pokazuje, że polska branża budowlana dysponuje odpowiednimi kompetencjami i potencjałem, by realizować największe i najtrudniejsze projekty infrastrukturalne w Polsce – mówi dr Damian Kaźmierczak.
To, że w postępowaniu wzięło udział jedynie pięć konsorcjów składających się z 16 podmiotów jest zaskoczeniem. W konsultacjach poprzedzających przetarg chęć udziału w nim deklarowały 24 podmioty. Zamówieniem interesowało się wielu międzynarodowych gigantów, ale odstraszały ich tzw. kryteria selekcji, czyli przyznawanie przez zamawiającego punktacji za wykonanie różnych obiektów budowlanych. Na przykład Samsung protestował przeciwko temu, że 10 na 18 punktów w ramach kryteriów selekcji można dostać za budowle wykonane na terenie Unii Europejskiej. Tego typu wymagania stawiały firmy spoza Europy na gorszej pozycji, co może wyjaśniać powód dla którego nie wzięły one udziału w postępowaniu.
