Tylko koszty, które faktycznie mają zastosowanie do trzeciego kwartału i później, będą policzone – napisał na Twitterze, Elon Musk, założyciel i dyrektor generalny Tesli. "Nie byłoby właściwe stosowanie oszczędności odnośnie kosztów historycznych w bieżącym kwartale" – dodaje ekscentryczny miliarder.

Nie jest jasne, ilu dostawców zostało poproszonych o swoisty „zwrot” pieniędzy, chociaż Tesla w oświadczeniu napisała, że taka prośba została skierowana do ogółu dostawców. Jednak niektórzy z nich, z którymi kontaktowała się „WSJ” stwierdzili, że nie są świadomi tego wniosku.
Amerykański producent odmówił komentarza, ale potwierdził, że poszukuje obniżek cen od dostawców projektów, z których niektóre sięgają roku 2016. Tesla nazwała takie żądania standardową częścią negocjacji w sprawie zamówień, aby poprawić swoją przewagę konkurencyjną, zwłaszcza, że zwiększa produkcję modelu 3.
Nie jest to coś niezwykłego, że producenci samochodów proszą producentów o rabaty z mocą wsteczną, a niektóre japońskie koncerny motoryzacyjne robiły już to wcześniej - powiedział Tatsuo Yoshida, analityk w Sawakami Asset Management w Tokio, który pracował w Nissan Motor w latach 1983-1999.
Zdaniem specjalistów, Tesla ma pewien wpływ na wsparcie otrzymywane od dostawców.
Rodzaj używanych części prawdopodobnie jest nieco inny niż dla pozostałych samochodów i Tesla może nawet być jedynym klientem w niektórych przypadkach - powiedział Koji Endo, analityk samochodowy w SBI Securities w Tokio. Jeśli Tesla zbankrutuje, dostawcy stracą wszystko – wyjaśnia analityk.