Według informatorów, koncern w zeszłym miesiącu podjął wewnętrzną decyzję o budowie zakładu w pobliżu Szanghaju i oczekuje, że do 2020 r. zacznie w nim produkować Tesla Model 3.

Stworzenie fabryki w Chinach stało się bardziej istotne dla Tesli po tym, jak Pekin nałożył 25-procentową dodatkową taryfę na import amerykańskich samochodów w odwecie za opłaty wprowadzone przez prezydenta Donalda Trumpa na chińskie towary o wartości 34 mld USD. Chiny są największym na świecie rynkiem samochodów elektrycznych i drugim co do wielkości rynkiem dla Tesli, po USA.
Zdaniem analityków Bloomberga, specyfika chińskiego rynku i niepewne otoczenie (np. wojna handlowa) inwestycja może wymagać środków rzędu nawet 10 mld USD, czyli dwukrotnie wyższych niż planuje Tesla. Spółka na koniec pierwszego kwartału dysponowała gotówką o wartości 2,7 mld USD.
Ostatnio firma, której założycielem i prezesem jest kontrowersyjny miliarder Elon Musk zwróciła się z apelem do poddostawców o zweryfikowanie cen i oddanie części płatności, by wspomóc spółkę w osiągnięciu w końcu progu rentowności.
Firma, która obecna jest na rynku od 15 lat jeszcze ani razu nie mogła pochwalić się wypracowaniem zysku. Ma to zmienić m.in. wprowadzenie na masowy rynek przystępnej cenowo wersji Model 3 elektrycznego samochodu, którego produkcja musi być znacząco zwiększona.