Serwisant do pracy w terenie, mobilny mechanik samochodowy, doradca ds. części i opiekun klienta — pracowników na takie stanowiska poszukuje Tesla w Polsce. Trzy oferty pracy pojawiły się na stronie spółki we wrześniu, jedna wisi na niej od czerwca. W Niemczech, gdzie Tesla buduje pod Berlinem gigafabrykę, ofert pracy jest kilkaset, ale eksperci widzą pozytywy.

— Koncerny motoryzacyjne coraz częściej dostrzegają potencjał polskiego rynku w zakresie elektromobilności. Przez pierwsze osiem miesięcy bieżącego roku liczba rejestracji elektrycznych samochodów osobowych w Polsce wzrosła o 88 proc. r/r — i to pomimo skutków pandemii COVID-19. Nowe oferty pracy są wyrazem coraz głębszego zaangażowania Tesli na rynku polskim, jednak należy zaznaczyć, że kalifornijska spółka poszukuje pracowników głównie za naszą zachodnią granicą — mówi Jan Wiśniewski z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.
W tym roku w Polsce ruszył po raz pierwszy program dopłat do e-samochodów, a właściwie trzy programy: Zielony samochód skierowany do osób fizycznych, z budżetem 37,5 mln zł, eVan dla firm kupujących dostawczaki (70 mln zł) i Koliber — dla mikro małych i średnich przedsiębiorców z licencją na przewóz osób (40 mln zł). Wnioski opiewały na zaledwie 9 mln zł. Nie dotyczyły nabywców tesli, bo dopłatę można było dostać przy zakupie samochodu kosztującego do 125 tys. zł, a kultowe e-auto kosztuje ponad 300 tys. zł.
Mimo to popularność amerykańskich aut na prąd nad Wisłą systematycznie rośnie. W 2019 r. zarejestrowano u nas 94 nowe tesle, czyli o ponad 77 proc. więcej niż rok wcześniej. Natomiast w ciągu trzech kwartałów 2020 r. urzędy komunikacji wydały już 132 komplety tablic dla nowych aut tej marki, tym samym Tesla zanotowała ponad 106-procentowy wzrost r/r. Zarejestrowana pod koniec 2018 r. spółka Tesla Poland miała w ubiegłym roku 1,39 mln zł przychodów i 13,9 tys. zł zysku netto.
W lipcu Tesla otworzyła w Warszawie demonstracyjny tymczasowy salon na Wilanowie.
— Latem firma zapowiadała, że do końca roku otworzy salon pełnowymiarowy — przypomina Jan Wiśniewski.
Przy ul. Powsińskiej w Warszawie działa też serwis spółki. Auta można kupić przez stronę WWW, a od niedawna ceny są podawane w złotych. Barierą rozwoju elektromobilności w Polsce jest m.in. skromna sieć ładowarek. Przy hotelu Regent w Warszawie są dwa tzw. superchargery (do 150 kW), a w stolicy i okolicach jest jeszcze sześć stacji (do 22 kW). W całej Polsce pierwszych jest kilkanaście, drugich — kilkadziesiąt, a sieć stale się powiększa. Trudno jednak porównywać nasz kraj z Europą Zachodnią, Słowenią, Chorwacją czy Czechami, gdzie ładowarki liczy się w setkach lub tysiącach.