Rynki finansowe żyły w tym roku obniżkami kosztu pieniądza przez Bank Rezerwy Federalnej. Mniej emocji budziły posiedzenia EBC i RPP — w przypadku tej ostatniej pojawiły się co prawda wnioski o podniesienie stóp, ale odrzucano je zdecydowaną większością głosów. Według Arkadiusza Krześniaka, ekonomisty Deutsche Banku Polska, w 2020 r. rada będzie kontynuować dotychczasową politykę, zwłaszcza że pasywność Fedu i EBC pozostawią jej więcej swobody.
Jeśli nie dojdzie do szoków inflacyjnych, do działania nie zmotywują RPP także zjawiska inflacyjne. Według Arkadiusza Krześniaka w I kwartale 2020 r. inflacja w Polsce wzrośnie co prawda do około 3,5 proc. z powodu efektu bazy, wzrostu cen energii dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, ale w drugiej połowie roku prawdopodobna jest stabilizacja inflacji w przedziale 2,5-3,0 proc. — W średnim terminie wzrost cen energii będzie głównym czynnikiem podnoszącym inflację w Polsce — zaznacza ekonomista Deutsche Banku Polska.
Umiarkowana inflacja w Polsce, polityka stabilnych stóp procentowych, wciąż łagodna polityka pieniężna EBC oraz spodziewana dobra sytuacja budżetu państwa spowodują, że rentowności polskich obligacji skarbowych będą wzrastać bardzo powoli w 2019 r. Ekspert spodziewa się, że po przerwie w 2020 r. Fed obniży w 2021 r. stopy o kolejne 50 pkt baz., aby podtrzymać inflację na poziomie około 2 proc. Recesja za oceanem w najbliższym czasie jest zdaniem ekonomisty mało prawdopodobna.