W czwartek wieczorem kurs euro do dolara rósł o 0,9 proc., wychodząc powyżej pułapu 1,13 USD. To może być dopiero początek załamania notowań amerykańskiej waluty oraz odbicia notowań euro, podpowiada analiza techniczna. Kurs euro do dolara, który wciąż znajduje się o 19,1 proc. poniżej szczytu sprzed niespełna dwóch lat, podjął po marcowych decyzjach EBC i Fedu próbę wyjścia z konsolidacji. Jeżeli zakończy się ona powodzeniem, wspólna waluta może w pierwszym rzucie umocnić się do dolara o 5,5 proc., a w ciągu kilku kwartałów nawet do 1,336 USD, czyli łącznie o 18,0 proc.
Aby mówić o rozpoczęciu realizacji korzystnego dla euro (a niekorzystnego dla dolara) scenariusza, musi jednak dojść do potwierdzenia wybicia górą z trójkąta budowanego na wykresie od stycznia 2015 r. Leży ono na wysokości 1,121 USD, co oznacza, że kupujący euro wypchnęli już kurs o około 1 proc. wyżej. Jeśli uda im się nie dopuścić do cofnięcia kursu do wewnątrz kanału, zakres zwyżek wynikających z wybicia sięgał będzie 1,194 USD, gdzie znajduje się linia równoległa do dolnego ograniczenia trójkąta (tymczasem cofnięcie się kursu do wewnątrz trójkąta będzie groziło jego spadkiem do 1,084 USD).
Sytuacja techniczna wykresu notowań euro do dolara w horyzoncie ostatnich 18 miesięcy. Źródło: Bloomberg.
Jeszcze bardziej korzystny dla euro jest scenariusz długoterminowy. W kilkuletnim horyzoncie obecne zwyżki są odbiciem wyprowadzonym z dolnego ograniczenia kanału spadkowego opisującego ostatnie dziewięć lat notowań (1,046 USD). Przy założeniu, że ruch wyprowadzony z okolic dolnego ograniczenia, zakończy się na ograniczeniu górnym, można spodziewać się zwyżek kursu euro nawet do 1,336 USD (w ujęciu dynamicznym nieco mniej, ponieważ linia ta opada wraz z upływem czasu). Taki rozwój sytuacji oznaczałby wzrost kursu euro nawet o 18,0 proc.
Sytuacja techniczna wykresu notowań euro do dolara w horyzoncie ostatnich 10 lat. Źródło: Bloomberg.
2