W piątek francuska grupa energetyczna Total Energies poinformowała o wycofaniu swojej działalności z Birmy. Powodem jest pogarszająca się w azjatyckim kraju sytuacja dotycząca praw człowieka.
Adobe Stock
W piątek francuska grupa energetyczna Total Energies poinformowała o wycofaniu swojej działalności z Birmy. Powodem jest pogarszająca się w azjatyckim kraju sytuacja dotycząca praw człowieka.
Total Energies zdecydował się rozpocząć umowny proces wycofania się ze złóż Yadana i MGTC w Birmie. Firma przestanie być zarówno ich operatorem jak i udziałowcem.
– Sytuacja dotycząca praw człowieka oraz rządów prawa od czasu przewrotu, który nastąpił w lutym 2021 roku stale się pogarsza. Skłoniło to nas to do podjęcia decyzji o wycofaniu swojej aktywności z Birmy – powiedział rzecznik firmy.
Total Energies nie określił jakie konsekwencje finansowe niesie za sobą decyzja o wycofaniu. Poinformował jedynie, że Birma stanowiła niewielką część jej przychodów.
– Względy finansowe nigdy nie były kluczowe w tej sprawie. Wartość naszych operacji w Birmie wyniosła 105 mln USD w 2021 roku. Ta kwota to mniej niż 1 proc. przychodów firmy –dodał rzecznik TotalEnergies.